Ostatnie badania pokazują, że Duńczycy domagają się ograniczenia napływu liczby muzułmanów do ich ojczyzny. 51 procent uważa , że liczba muzułmanów nie może przekraczać pięciu procent ogółu mieszkańców. 42 procent jest natomiast zdania, że nie powinno być żadnych ograniczeń jeśli chodzi o liczebność muzułmanów w Danii.
Siedem procent respondentów stwierdziło z kolei, że w Danii w ogóle nie powinno być muzułmanów. Choć ostatnia liczba wydaje się niska, należy podkreślić stały wzrost liczby Duńczyków, którzy nie życzą sobie w ich kraju najmniejszej nawet społeczności muzułmańskiej. Rzecznik antyimigracyjnej duńskiej Partii Ludowej stwierdził, że wreszcie Duńczycy poczuli zarówno zagrożenie, jak i potrzebę zjednoczenia w imię najwyższych wspólnych wartości. – Moi rodacy wreszcie otwierają oczy i powoli zdają sobie sprawę z konsekwencji masowej imigracji – powiedział Martin Henriksen z Partii Ludowej.
Wesprzyj nas już teraz!
Nie wszyscy jednak w podobny sposób widzą problem napływu i osiedlania się muzułmanów w Danii. – To co się teraz dzieje, a sondaże są doskonałym tego przykładem, pokazuje jak duński model tolerancji i ładu społecznego jest poddawany ostrej presji ze strony środowisk zagubionych w ich własnym świecie dobrobytu – uważa Bent Greve, profesor socjologii globalnej na Uniwersytecie w Roskilde. – Przykład Francji jest bardzo niedobry. Pokazuje, że wielu z nas myli pojęcia religii, tolerancji i ekstremizmu. Ekstremizm popiera przecież wciąż tylko niewielki odsetek wyznawców Islamu – dodaje profesor.
Według najnowszych danych w Danii mieszka obecnie co najmniej 200 tysięcy muzułmanów co stanowi blisko 4 proc. ogółu ludności tego niewielkiego kraju.
Źródło „Metroexpress”
ChS