Podczas wizyty polskich parlamentarzystów reprezentujących Senat RP doszło do niecodziennej i bulwersującej sytuacji. Jak informuje RMF FM, polska delegacja została zatrzymana w jednym z hoteli w Odessie, skąd miała udać się na Kulikowe Pole, aby upamiętnić poległych podczas zamieszek sprzed dwóch lat. Sprawcami zatrzymania senatorów okazali się ukraińscy nacjonaliści z organizacji Automajdan.
Nacjonaliści, którzy dokonali zatrzymania, oskarżyli polskich delegatów o współpracę z Władimirem Putinem i wspieranie separatystów we wschodniej części Ukrainy. Inicjatorzy zatrzymania nie zgadzali się także na złożenie przez Polaków kwiatów na tzw. Kulikowym Polu, gdzie dwa lata temu zginęło 116 osób.
Wesprzyj nas już teraz!
– Pretensje z tamtej strony dotyczyły tego, że jesteśmy wysłannikami Putina, że byliśmy na Krymie, że opowiadamy się za separatystami – mówił Jan Rulewski, jeden z członków delegacji.
Zatrzymania dokonano w jednym z Odesskich hoteli, skąd nie pozwolono wyjść polskim parlamentarzystom. O interwencję poproszono polskiego konsula, który niedługo po zdarzeniu przyjechał na miejsce. Niestety policja nie podjęła żadnej, stosownej interwencji.
„Razem z senatorem Jerzym Wcisłą mieliśmy dzisiaj spotkać się z matkami osób, które zginęły 2 maja 2014 roku podczas zamieszek w Odessie na Ukrainie. Zostaliśmy jednak zablokowani przez tzw. Automajdan (ukr. Автомайда́н) i nie możemy wyjść z hotelu. Pojawiły się media ukraińskie, policja i konsul Polski na Ukrainie. Policja nie reaguje. Nie wiemy jak rozwinie się sytuacja. Automajdan to zrzeszenie kierowców, które funkcjonuje na Ukrainie od 2013 r. Wspierała działania na rzecz Euromajdanu, tj. protestu ukraińskiego społeczeństwa w 2014 roku. Organizacja posiada ośrodki w wielu miastach Ukrainy.” – czytamy w relacji Jana Rulewskiego, jednego z zatrzymanych senatorów.
Polska delegacja przyjechała na Ukrainę na zaproszenie matek zamordowanych na Kulikowym Polu. Spór udało się w końcu zażegnać. Przedstawiciele Automajdanu uznali, że nie będą przeszkadzać w wizycie polskich parlamentarzystów.
Źródło: RMF24, telewizjarepublika.pl
POz