9 maja 2022

Polska wydali ambasadora Rosji? Rzecznik rządu wyjaśnia

(fot. youtube/tvp)

Jak wyjaśnił rzecznik rządu Piotr Müller, nie ma w tej chwili decyzji o wydaleniu z Polski ambasadora Rosji Siergieja Andriejewa, ale „zbiera mu się” zarówno za zachowania Rosji, jak i działania indywidualne.

Rosyjski ambasador Siergiej Andriejew wraz z delegacją przybył w południe pod Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich w Warszawie. Chciał tam złożyć kwiaty, ponieważ 9 maja Rosja obchodzi dzień zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami. Demonstranci z ukraińskimi i polskimi flagami uniemożliwili Andriejewowi przejście pod miejsce upamiętnienia radzieckich żołnierzy, wznosili antyrosyjskie hasła i oblali Andriejewa czerwoną substancją. Po tym rosyjski dyplomata wrócił do służbowego auta.

Rzecznik rządu, pytany w TVN24, w nawiązaniu do tego wydarzenia, dlaczego ambasador Andriejew nie został do tej pory wydalony z Polski oraz czy będzie wydalony, skoro „kłamie” np. w przypadku kwestionowania ludobójstwa w Buczy, gdy mówił, że doszło tam do „inscenizacji”.

Wesprzyj nas już teraz!

„Nie wszystkie kraje zdecydowały się na taki ruch. Oczywiście zawsze jest dylemat czy to zrobić, czy jakąkolwiek ścieżkę kontaktu dyplomatycznego zachować. Aczkolwiek dzisiejsza sytuacja pokazuje, że ciężko mówić o jakichkolwiek kanałach dyplomatycznych w tej chwili” – odpowiedział Müller.

Dopytywany, dlaczego nie ma decyzji rządu o wydaleniu ambasadora, zaznaczył, że „w tej chwili takiej decyzji nie ma”. „Ale zbiera się panu ambasadorowi i za indywidualne również zachowania, nie tylko za zachowania swojego kraju” – podkreślił.

Na pytanie, co zatem decyduje o tym, że rząd polski go nie wydala Müller odparł: „Wszyscy ambasadorowie rosyjscy na całym świecie w tej chwili mają jedno wielkie zadanie – kłamać. A my musimy tak te informacje, które oni podają odkłamywać. Opinia publiczna doskonale wie o tym, jak wygląda rzeczywistość na terenie Ukrainy”.

Pytany, czy można się spodziewać szybkich decyzji w sprawie rosyjskiego ambasadora, Müller odpowiedział: „Nie chcę wyprzedzać decyzji Ministerstwa Spraw Zagranicznych. A jako rzecznik komentuję, gdy decyzje są podjęte, bo te wypowiedzi wywołują też konkretne decyzje międzynarodowe”.

Rzecznik rządu był też pytany o to, że nie ma wspólnego stanowiska rządu w tej sprawie, gdyż w stanowisku MSZ podkreślono, że „był to godny ubolewania incydent, który nie powinien mieć miejsca”, a z drugiej strony szef MSWiA Mariusz Kamiński wyraził opinię, że „emocje ukraińskich kobiet są oczywiste i są zrozumiałe”.

Müller podkreślił, że „po pierwsze ambasador Rosji otrzymał informację, notę oficjalną ze strony Ministerstwa Spraw Zagranicznych, żeby nie brał udziału”. „Odradzano mu złożenie kwiatów w tym miejscu (przed Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich – PAP), ponieważ wiemy, jaka jest opinia naszej opinii publicznej, i w ogóle opinii międzynarodowej na temat działań Rosji” – zaznaczył.

„Pomimo tego, ambasador Rosji zdecydował się na takie działanie. (…) Moim zdaniem zrobił to celowo, aby wywołać negatywne emocje społeczne, pomimo tego, że miał formalną informację na ten temat. Policja zapewniła mu wyjazd po tym incydencie” – zaznaczył rzecznik rządu.

Źródło: PAP pap logo

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(17)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 301 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram