Polityczne trzęsienie ziemi w Wielkiej Brytanii. Na jaw wychodzi skala działalności imigranckich gangów, zaangażowanych w handel żywym towarem, masowe gwałty, zaginięcia, a nawet morderstwa. Oskarżenia spadają na barki lewicowo-liberalnego etsablishmentu, z premierem Keirem Starmerem na czele i ogólnej atmosfery poprawności politycznej, paraliżującej działania instytucji państwowych.
Skandal związany z wykorzystywaniem seksualnym dzieci w Rotherham pozostaje jednym z najbardziej wstrząsających przykładów instytucjonalnej porażki Wielkiej Brytanii. Szacuje się, że w latach 1997-2013 około 1 400 dzieci – w tym również w wieku zaledwie 11 lat – padło ofiarą molestowania seksualnego, handlu ludźmi i zastraszania, często ze strony gangów gwałcicieli o przeważnie pakistańskim pochodzeniu. Ofiary były wielokrotnie gwałcone, poddawane przymusowi psychicznemu, przemocy, a niektórym dziewczynkom grożono spaleniem lub zmuszano do bycia świadkami brutalnych ataków, by zapewnić sobie milczenie.
Pomimo wielokrotnych ostrzeżeń, systemowe niepowodzenia pozwoliły na kontynuowanie nadużyć. Raporty pracowników pierwszej linii były systematycznie zignorowane, a obawy dotyczące pochodzenia etnicznego sprawców zniechęcały urzędników do działania.
Wesprzyj nas już teraz!
Skala nadużyć w całej Wielkiej Brytanii jest oszałamiająca. Oficjalne dane szacują, że w latach 2007-2022 ponad 15 tys. dzieci było rocznie narażonych na wykorzystywanie seksualne. Raport rządowy z 2021 r. ujawnił, że ponad 70 proc. sprawców w głośnych sprawach miało pochodzenie azjatyckie (głównie pakistańskie), co miało bezpośredni wpływ na dynamikę działań instytucji. Strach przed byciem nazwanym rasistą lub islamofobem skłonił wielu urzędników do bagatelizowania pochodzenia etnicznego sprawców. Niektórzy specjaliści zgłaszali, że otrzymali wyraźne polecenie, aby nie rejestrować pochodzenia etnicznego w oficjalnych dokumentach. Ta niechęć stworzyła środowisko, w którym ofiary były ignorowane, a drapieżcy działali bezkarnie.
Ponadto słabości instytucjonalne pogłębiały problem. Policja i służby socjalne często nie reagowały na dowody, podczas gdy przywódcy polityczni stawiali kwestie reputacji ponad ochronę dzieci.
Skandal kładzie się cieniem na politycznej działalności obecnego premiera, Keira Starmera. Elon Musk, który upublicznił sprawę korzystając ze swoich zasięgów na X, oskarżył lidera laburzystów o bezczynność gdy był szefem Koronnej Prokuratury (CPS) w latach 2008-2013.
Cała sprawa była tuszowana również przed media głównego nurtu jak The Guardian i BBC. Alarmistów pragnących nagłaśniać problem stemplowano etykietami „islamofoba” lub „rasisty”, wykluczając ich tym samym z dyskursu publicznego. Przez lata łagodzono również wymiar i ciężar gatunkowy przestępstw, nagminnie stosując mylące określenie „gangi uwodzicieli” (grooming gangs). W latach 2011-2024 powstało zaledwie 4 659 artykułów zawierających ten eufemizm, podczas gdy jednocześnie powstało kilkaset tysięcy tekstów zawierających słowa kluczowe „skrajna prawica”, „anty-muzułmańskość”, „biały suprematyzm”, „ekstremistyczna prawica”, „islamofobia” etc.
Do sprawy odniósł się również psycholog, mówca i autor książek Jordan Peterson. W jego opinii winę za nieprawdopodobną skalę porażki ponosi cała klasa polityczna Wielkiej Brytanii.
– To jedna z tych przerażających spraw, które na pierwszy rzut oka wydają się po prostu zmyślone (…) lekceważenie problemu przez brytyjskie elity ma związek z tym, że ofiarami były głównie białe dziewczynki z robotniczej klasy, która w optyce radykalnej lewicy znajduje się na dnie hierarchii społecznej. Z drugiej strony to całkowita katastrofa z perspektywy polityki otwartych granic. Za te przestępstwa odpowiedzialna jest konkretna grupa społeczna, dokonująca ich z określonych powodów, o których nikt nie chce mówić. To absolutna porażka wszystkich sił politycznych, zarówno konserwatywnych jak i postępowych – przekonywał Peterson w wywiadzie dla telewizji NewsMax.
– Eksperyment multikulturalizmu przebiegł w tym konkretnym przypadku tak źle, jak tylko mógł (…) to jest tak okropne, że aż nie da się w to uwierzyć. Masz zidentyfikowaną grupę imigrantów popełniającą na nieprawdopodobną skalę najgorsze z możliwych zbrodni, które są tak dotkliwe w skutkach i tak rozpowszechnione, że rząd nie może zrobić nic innego jak tylko udawać, że nic się nie stało, jednocześnie zachęcając do dalszych zbrodni, ponieważ ich ujawnienie położyłoby się cieniem na całym szeregu progresywnych polityk, dewastujących społeczeństwo Wielkiej Brytanii na nieprawdopodobną skalę – konkludował.
Źródła: bbc.com / timesofindia.indiatimes.com / X / theguardian.com
PR
