Z polskojęzycznymi mediami jest coraz gorzej. Należący do Tomasza Lisa Portal NaTemat.pl postanowił urządzić debatę nad oceną płk. Ryszarda Kuklińskiego. O zdanie zapytano m.in. Jerzego Urbana pracującego w rządzie w czasie, gdy Kuklińskiego skazywano na karę śmierci!
Do zainteresowania się historią autorów lewicowego portalu zmusiła głośna i szeroko promowana w mediach premiera filmu Władysława Pasikowskiego „Jack Strong”. Autor publikacji na NaTemat.pl Krzysztof Majak, zaznaczył na początku swego tekstu, iż „redakcja nie przychyla się do żadnej z zamieszczonych poniżej opinii. Postać pułkownika Ryszarda Kuklińskiego każdy powinien ocenić samodzielnie i wymaga to głębszego zapoznania się z jego historią”.
Wesprzyj nas już teraz!
O ocenę Kuklińskiego zapytano byłych opozycjonistów Władysława Frasyniuka i Zbigniewa Bujaka, a także byłego członka PZPR Leszka Millera oraz pracowników PRL-owskiego wywiadu – Gromosława Czempińskiego i Aleksandra Majewskiego.
Polskojęzyczne media, szczególnie te lewicowe, od lat cierpią na chorobę „grubej kreski”. Wydaje im się, że skoro tacy ludzie, jak Czempiński i Majewski współpracowali z wywiadem zniewolonego przez komunistów państwa, to znają się na służbach i należy ich słuchać.
Ale pytanie Jerzego Urbana o ocenę historycznych zasług Ryszarda Kuklińskiego to novum zakrawające na kuriozum. Zapytano bowiem o zdanie człowieka, który był członkiem prosowieckiego rządu w czasach, gdy Kukliński z tym rządem walczył. Co więcej, za panowania ekipy, której Urban był rzecznikiem, Kuklińskiego skazano zaocznie na karę śmierci! Czego Urban nie omieszkał przypomnieć.
Uderza również buta Jerzego Urbana twierdzącego, że „czynienie z niego [Kuklińskiego – przyp. red.] bohatera zachęca innych oficerów, aby na przykład współpracowali z Rosją, która podobno ma lub może mieć wycelowane w Polskę rakiety”. I mówi to były rzecznik rządu PRL!
kra