Francois Fillon zwyciężył w pierwszej turze prawyborów na prawicy, które mają wyłonić wspólnego kandydata w wyborach prezydenckich w 2017 roku. Były premier w finałowej walce zmierzy się z Alainem Juppenem. Z gry odpadł Nicolas Sarkozy.
Francuskie media wynik prawyborów określiły mianem „sztormowej fali Fillona”. Nic dziwnego, bo były premier uzyskał 44,2 proc. głosów. Do następnej tury przeszedł również Alain Juppe, który uplasował się na drugiej pozycji, uzyskując wynik 28,4 proc.
Wesprzyj nas już teraz!
Z wyborczej gry odpadł Nicolas Sarkozy, były prezydent Francji, który otrzymał zaledwie 20,7 proc. głosów. Kolejne miejsce wśród przegranych znalazła się Nathalie Kosciusko-Morizet b. sekretarz stanu w rządzie Fillona.
Jako, że żaden z kandydatów nie uzyskał w I turze prawyborów więcej niż 50 proc. głosów, w finałowej walce staną Fillon i Juppe. Ta została zaplanowana na 27 listopada.
Zdaniem komentatorów Fillon jako „wielki zwycięzca pierwszej tury” staje do wyborów w pozycji faworyta. Spodziewano się, że wygra Juppe, który wyprzedzi Sarkozy’ego. Fillon miał być tym, które przekaże głosy poparcia jednemu z kandydatów. Juppe już zapowiedział, że po niespodziance pierwszej tury, „niedziela 27 listopada przyniesie jeszcze jedną niespodziankę”.
Fillon opowiada się za deportacją „osobników bliskich ruchowi dżihadu” i jest zwolennikiem „uniemożliwienia powrotu do Francji dżihadystów, którzy wyjechali by walczyć w Syrii”. Zwycięzca pierwszej tury ostro zaatakował USA za lokowanie rakiety na granicy rosyjskiej. Fillon chciałby też stworzenia rządu w ramach strefy euro i mówił o wyodrębnieniu eurolandu z UE.
Źródło: wpolityce.pl
MA