Krystyna Pawłowicz, poseł PiS, bardzo krytycznie odniosła się na swoim profilu na Facebooku do pomysłu przedstawionego przez Caritas i Konferencję Episkopatu Polski. Dotyczy on utworzenia w Polsce specjalnego korytarza humanitarnego dla uchodźców uciekających przed wojną.
Kardynał Kazimierz Nycz poinformował, że w ramach tego korytarza państwo polskie powinno „przyjąć kilkuset uchodźców potrzebujących pilnie leczenia, pomocy nadzwyczajnej, koniecznej do ich przeżycia”. Duchowny dodał, że w realizacji tego zadania potrzebna jest otwartość władz państwowych. „Chodzi tu o wrażliwość miłosierdzia, o której mówi Jezus w Błogosławieństwach, a o której przypominał święty Jan Paweł II. Chodzi o znaczący symbol tej naszej wrażliwości na ludzi potrzebujących radykalnej pomocy” – zaznaczył.
Wesprzyj nas już teraz!
Pomysł Caritasu i Konferencji Episkopatu Polski, mówiąc najdelikatniej, nie spodobał się poseł PiS, Krystynie Pawłowicz. „W czasach wojen, terroru, totalnych kłamstw i morderczej, bezwzględnej żądzy niszczenia chrześcijaństwa nie pozwólmy się sterroryzować ani podstępnie szantażować zabójczym, fałszywym miłosierdziem! Mamy pierwszy obowiązek obrony Krzyża, a nie Półksiężyca. Oraz Polaków – gdziekolwiek są. Jest chrześcijański porządek miłosierdzia” – napisała na swoim profilu na Facebooku.
Jej zdaniem „w czasach zamętu i zniszczenia nie ma możliwości sprawdzenia, kto najbardziej potrzebuje pomocy” i dlatego w jej ocenie, tego typu propozycje Caritas i KEP są „szaleństwem”.
„A co potem? Znowu wywożenie do domu? Czy dołączanie do tych najbardziej potrzebujących pomocy, przywiezionych na nieokreślony zresztą czas i w niesprecyzowanym celu, po kilku członków tęskniącej rodziny?” – pyta Pawłowicz.
Pawłowicz uważa, że „skuteczna i bardziej efektywna” jest pomoc na miejscu, w którą państwo polskie mocno się angażuje. „Polska poważnie pomaga na miejscu dramatów wojen na Bliskim Wschodzie. Przyjęła milion uchodźców zza swych wschodnich granic. Przyjmuje wracających do Ojczyzny Polaków. Ktokolwiek naciska na polskie władze, by przyjmowały w Polsce choćby i małe grupy muzułmanów, i to wbrew stanowczej woli Polaków, wbrew ich uzasadnionym obawom i zwykłemu strachowi – szkodzi Polakom, szkodzi polskiemu rządowi” – uważa poseł PiS. Dodaje, że „to prowadzi do dramatycznego podważenia zaufania Polaków do swego rządu, do nowych władz, ponieważ rząd ma najpierw polską powinność ochrony bezpieczeństwa Polaków”.
„Polacy zaś, w czasie agresywnej inwazji islamskiej na Europę mają też swe religijne obowiązki obrony Wiary. Nie naciskajcie więc z nieuczciwą bezwzględnością na polski rząd, ktokolwiek to robi, bo przyczynicie się do jego niechybnej przegranej w najbliższych wyborach. A wymuszana gościnność przeradza się często w gniew i niechęć. Polacy nie mogą pozwolić, by islamscy przybysze – w krótszej lub dalszej perspektywie- obalili polskie władze, jedną z ostatnich ostoi europejskiego katolicyzmu. By Polacy utracili swą tożsamość” – kończy Pawłowicz.
źródło: facebook.com, wprost.pl
TK