Amerykański biskup Robert Barron powiedział, że nie zamierza wywierać presji, by odwrócić legalizację homo-małżeństw w Stanach Zjednoczonych. Pomocniczy biskup Los Angeles stwierdził, że byłoby to nieroztropne. Zamiast wszczynać krucjaty, należy jego zdaniem pogodzić się z istniejącym prawem. Liberalna postawa biskupa spotkała się z krytyką katolickich komentatorów.
Kontrowersyjne opinie biskup Robert Barron wyraził w wywiadzie z Dave’m Rubinem – mężczyzną żyjącym w homoseksualnym „małżeństwie”. Prowadzący show prezenter zapytał duchownego o jego stosunek do decyzji Sądu Najwyższego z 2015 roku. Chodzi o wyrok legalizujący małżeństwa homoseksualistów w całych Stanach Zjednoczonych. Hierarcha przyznał, że nie wyraża zadowolenia z decyzji sędziów. Jednocześnie zasugerował, że należy pogodzić się z obecnym stanem rzeczy. Postawa przeciwna mogłaby bowiem tylko pogorszyć sytuację. Na uzasadnienie tej tezy powołał się na…autorytet świętego Tomasza.
Wesprzyj nas już teraz!
Odpowiadając na kolejne pytanie prowadzącego sprecyzował swoje stanowisko. – Nie chciałbym w pełni powiedzieć, że (homo-małżeństwa) są świetne – powiedział hierarcha. – Jednak nie zamierzam dołączać do krucjaty, dążącej do zmiany prawa – dodał.
Liberalny biskup skrytykował także dominujące jego zdaniem w praktyce duszpasterskiej podejście do homoseksualistów. – Jeśli jedyne, co gej słyszy od Kościoła katolickiego brzmi: jesteś wewnętrznie nieuporządkowany, to stajemy przed poważnym problemem – powiedział. – Tymczasem pierwsza rzecz, słyszana przez osobę-geja, podobnie jak i przez każdą osobę powinna brzmieć: jesteś umiłowanym dzieckiem Boga – dodał.
W poście na Facebooku biskup Robert Barron odniósł się do krytyki swojej wypowiedzi. Podkreślił, że nie wspiera małżeństw jednopłciowych. „Zakwestionowałem roztropność (…) aktualnego kontynuowania sprzeciwu wobec homo-małżeństw na drodze legislacyjnej. Wierzę, że biorąc pod uwagę obecny klimat, bardziej wskazany jest opór przez osobiste świadectwo i edukację”, napisał.
Z kolei w komentarzu na stronie „Word on fire” skrytykował nadmierną jego zdaniem koncentrację na sprawach moralności seksualnej. Napisał, że gdy podczas rozmowy Dave Rubin poruszył kontrowersyjne tematy z nią związane, poczuł obawę, że dyskusja nad nim przyćmi jego wypowiedzi z wcześniejszej części wywiadu. Mimo to stwierdził, że chętnie podjął dyskusję.
Biskup Barron przyjął święcenia w 2015 roku. To charyzmatyczna postać, osobistość telewizyjna, komentator i autor bestsellerowych książek. Bryluje także w mediach społecznościowych. Jego konto śledzi 1,2 miliona użytkowników Facebooka i 100 tysięcy korzystających z Twittera. Filmiki hierarchy na YouTube odtworzono ponad 18 milionów razy.
Katechizm Kościoła Katolickiego podkreśla, że akty homoseksualne są „sprzeczne z prawem naturalnym; wykluczają z aktu płciowego dar życia. Nie wynikają z prawdziwej komplementarności uczuciowej i płciowej. W żadnym wypadku nie będą mogły zostać zaaprobowane”. Skłonności homoseksualne uznaje zaś za obiektywnie nieuporządkowane.
Jednocześnie nawołuje do szacunku do homoseksualistów jako osób. Watro podkreślić, podobnie jak Joseph Sciambra, że szacunek i miłość do nich nie polega na pobłażliwości. „Grzesznych upominać” to wszak jeden z uczynków miłosierdzia. Skoro homoseksualizm stanowi przeszkodę na drodze do osiągnięcia zbawienia, to pomoc w zmianie orientacji lub zachowaniu czystości to przejaw miłości bliźniego, a nie dyskryminacji.
Źródło: lifesitenews.com / wordonfire.org
mjend