Sejm upamiętnił 50. rocznicę śmierci sierżanta Józefa Franczaka, ps. Lalek. Przeciwko głosowało 58 parlamentarzystów m. in. z SLD i Twojego Ruchu Janusza Palikota.
W uchwale czytamy – „21 października 1963 r. pod Piaskami koło Lublina, w obławie SB i ZOMO, zginął z bronią w ręku Józef Franczak ps. Lalek, sierżant Wojska Polskiego, uczestnik kampanii wrześniowej 1939 roku, dowódca drużyny i plutonu w III Rejonie Obwodu Lublin-Powiat ZWZ-AK, żołnierz WiN z oddziału kapitana Zdzisława Brońskiego ps. Uskok. Wytrwał w walce 24 lata”
Wesprzyj nas już teraz!
Jerzy Wolak tak opisuje ostatnie chwile bohaterskiego sierżanta Franczaka:
„21 października 1963 roku kwadrans przed czwartą po południu sierżant Józef Franczak „Lalek” siedział w stodole należącej do Wacława Becia z Majdanu Kozic Górnych, niewielkiej wioski w województwie lubelskim, powiat Świdnik. Nie wiedział, że wieś otoczył oddział ZOMO i SB. Właśnie zbierał się do wyjścia i dopiero przez otwarte wrota dostrzegł zomowców. Cofnął się, wziął na ramię grabie i ruszył przez obejście, aby, udając gospodarza, jak gdyby nigdy nic minąć posterunki i wymknąć się do lasu. Niestety jeden z esbeków rozpoznał go i usiłował zatrzymać. „Laluś” rzucił się do ucieczki, strzelając z pistoletu, z którym nigdy się nie rozstawał. ZOMO odpowiedziało prawdziwą kanonadą z broni maszynowej. Franczak kluczył po wsi, odgryzając się ogniem z tetetki. Nie zdołał jednak dopaść zbawczych zarośli. Seria z „kałacha” przeszyła go na skos – przez klatkę piersiową, brzuch i nogę. Padł na twarz. Mordercy dobiegli doń i przewrócili go na wznak – wtedy skonał”.
Więcej czytaj tutaj
luk