31 grudnia 2023

„Potrafiące korzystać z toalety niskoemisyjne krowy w maskach”. Tak widzą przyszłość zwierząt hodowlanych eko-terroryści i klimatyści

(fot. Pixabay)

„Histeria związana z rolnictwem i klimatem na tyle się rozkręciła w ostatnich latach, że niektórzy badacze zaczęli nawet twierdzić, iż zwierzęta przeżuwające są groźniejsze dla klimatu niż samochody oraz przemysł. Wiążą się z tym apele o redukcję spożycia mięsa, ba, wręcz o przejście na weganizm”, pisze na łamach tygodnika „SIECI” Aleksandra Rybińska.

Publicystka wylicza „przełomowe pomysły” na walkę z gazami produkowanymi przez zwierzęta hodowlane. Jednym z nich są przygotowane przez jeden z brytyjski start-up „maski dla krów”, które wyłapują krowie beknięcia i podobno zmniejszają emisję krowiego metanu z paszczy o 60 proc.

Nasza technologia wykrywa, wychwytuje i utlenia metan wydychany przez zwierzęta – powiedział portalowi „Wired” Francisco Norris – jeden z twórców „krowich masek”. Jak przekonywał „krowy dobrze tolerują maski”.

Wesprzyj nas już teraz!

Inną „innowację” zaproponował jeden kanadyjskich hodowców bydła, który wiosną przyszłego roku będzie posiadaczem „krów przyjaznych klimatowi”. Zwierzęta będą podobno „mniej bekać”, a co za tym idzie – wydalać mniej metanu. Warto zwrócić uwagę, że „krowy przyjazne klimatowi” to efekt, bo chyba tak to trzeba nazwać, wielu lat przeprowadzania eksperymentów weterynaryjnych i genetycznych.

Kolejny pomysł na walkę z globalnym ociepleniem to tzw. inhibitory metany, czyli dodatki do pasz, które podobno redukują częstotliwość bekania krów. Jeszcze inny to „krowie zapłodnienie in vitro” bądź zmiana sposobu żywienia bydła. Jednym z najbardziej zaangażowanych w ostatnią „innowację” jest Bill Gates, który zainwestował w australijski start-up Rumin8 pracujący nad suplementem diety dla krów z czerwonych wodorostów, które mają zatrzymywać tworzenie się gazów w żołądkach krów.

Nie można zapomnieć również o ulubionej metodzie walki z globalnym ociepleniem, czyli… nakładaniu podatków.

Aleksandra Rybińska kpi, że skoro opodatkowano już prawie wszystko, to może najwyższy czas opodatkować krowi mocz? Zawiera on bowiem podtlenek azotu – substancję, według klimatystów, niszczącą klimat.

„Można więc zapytać: ciekawe, czy ktoś już wziął się za opracowanie metody redukcji dwutlenku azotu w krowim moczu? Ano, jak najbardziej. Krowy wydalają duże ilości moczu w ciągu dnia, często nawet 10 litrów. W 2021 roku niemiecki zespół badaczy przeszkolił grupę 16 cieląt w korzystaniu z wyściełanej darnią i ogrodzonej kabiny łazienkowej. To umożliwiło skupienie wszystkich produktów odpadowych w jednym miejscu, zapobiegając przedostawaniu się ich do systemów wodnych i minimalizując udział w emisji gazów cieplarnianych – chwalili się naukowcy. Oto jest przyszłość: nauczone czystości niskoemisyjne krowy z maskach. Wszystko po to, by zapobiec klimatycznej katastrofie, która może nie nadejdzie”, podsumowuje Aleksandra Rybińska.

 

Źródło: tygodnik „SIECI”

TG

 

NADCHODZI ZIELONY KOMUNIZM? Warzecha, Cukiernik i inni obnażają kłamstwo ZIELONEJ TRANSFORMACJI!

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(31)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 141 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram