W nowym rozporządzeniu Ministerstwa Edukacji Narodowej, jakie wyszło 31 grudnia 2012 roku w Dzienniku Ustaw, zapisano regulacje dotyczące systemu informacji oświatowej, które wzmacniają poziom inwigilacji uczniów – ustalił portal Stefczyk.info. Rządzący chcą zbierać w ten sposób dane wrażliwe na ich temat. Tym samym wracają mechanizmy inwigilacji uczniów, które udało się wykreślić z ustawy wprowadzającej SIO.
Rozporządzenie ministra edukacji narodowej z dnia 20 grudnia 2012 roku w sprawie Systemu Informacji Oświatowej wprowadza od tego roku nowe regulacje związane ze szczegółowym zakresem danych dziedzinowych gromadzonych w systemie informacji oświatowej oraz terminami przekazywania niektórych danych do bazy danych systemu informacji oświatowej.
Wesprzyj nas już teraz!
System Informacji Oświatowej (SIO) to system baz danych, w których mają się znaleźć informacje o szkołach, placówkach oświatowych, nauczycielach oraz uczniach. Oficjalnie celem jego istnienia jest uzyskiwanie danych niezbędnych do prowadzenia polityki edukacyjnej państwa, podnoszenia jakości i upowszechniania edukacji oraz do usprawniania finansowania zadań oświatowych. Szkoły mają przesłać dane dotyczące m.in. ilości uczniów, nauczycieli, majątku szkoły i jej wydatków.
Powstanie SIO przesądziła ustawa z 15 kwietnia 2011 roku. Jej prace wywołały wiele kontrowersji oraz sprzeciw rodziców, a także posłów opozycji. Wskazywali oni, że ustawa o SIO zakłada tworzenie baz danych wkraczających w prywatność uczniów. Chodziło m.in. o zbieranie danych dotyczących opinii poradni specjalistycznych.
Ostatecznie, po sprzeciwie opozycji, rząd wycofał się z zapisów, nowelizując pośpiesznie pierwotną ustawę o SIO. Wykreślono z niej zapisy najbardziej wkraczające w prywatność ucznia. Obecnie, jak ustalił portal Stefczyk.info, kontrowersyjne regulacje wracają. Rozporządzenie szefa MEN przywraca pierwotne zasady funkcjonowania systemu, proponowane przez Platformę Obywatelską.
Nowe rozporządzenie wprowadza w życie Rozdział 5, który reguluje sposób zbierania danych związanych z uczniami. Wiele wskazuje na to, że regulacje te wzmocnią poziom inwigilowania uczniów przez MEN. Ostatecznie to właśnie resort edukacji ma być odbiorcą danych o uczniach. Na wcześniejszych etapach zarządzać tymi informacjami ma wiele innych instytucji.
Źródło: Stefczyk.info
pam