29 marca 2023

Premier reaguje na destabilizację rynku przez ukraińskie zboże. Na ratunek…Ursula von der Leyen

(fot. PAP/Marcin Obara)

Po początkowym hurraoptymizmie związanym z napływem ukraińskiego zboża do Polski, rządzący nie są w stanie dłużej przymykać oka na szkody jakie powoduje niecodzienna sytuacja w polskim rolnictwie. „Wypracowanie odpowiednich zasad, które będą pozwalały na ograniczenie napływu ukraińskiego zboża do Polski, ma przygotować wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk” – poinformował w środę premier Mateusz Morawiecki na konferencji po posiedzeniu Rady Ministrów.

„Chcę jednoznacznie powiedzieć, że poleciłem panu premierowi Kowalczykowi wypracowanie odpowiednich zasad, bardzo szybko, które nie tylko pozwolą nam upłynnić część zboża, które zostało zgromadzone w Polsce, to znaczy sprzedać w północnej Afryce, na Bliskim Wschodzie – tam, gdzie zresztą to zboże miało trafiać – ale również wprowadzenie odpowiednich przepisów, zapisów, które będą pozwalały ograniczyć wpływ zboża ukraińskiego do Polski” – podkreślił Morawiecki.

„To zboże dzisiaj destabilizuje nasz rynek. My sobie z tego zdajemy sprawę i dlatego pan minister rolnictwa i rozwoju wsi dostał jednoznaczne zadanie, aby ograniczyć ten wpływ zboża” – dodał.

Wesprzyj nas już teraz!

Premier powiedział też, że specjalny list w sprawie napływu zboża ukraińskiego do Polski, zostanie skierowany do przewodniczącej Ursuli von der Leyen.

„Podczas ostatniej Rady Europejskiej uzgodniłem z premierami kilku krajów Unii Europejskiej, tych które graniczą z Ukrainą, że przekażemy list do przewodniczącej Ursuli von der Leyen, do Komisji Europejskiej, z żądaniem natychmiastowego działania, natychmiastowego wykorzystania wszystkich instrumentów, wszystkich dostępnych procedur i przepisów, aby ograniczyć wpływ zboża ukraińskiego na rynki krajów sąsiadujących z Ukrainą” – przekazał szef rządu.

Wyjaśnił, że w piśmie skierowanym do KE zaproponowano „wszelkie możliwe środki łącznie z kontyngentami, cłami ochronnymi, różnymi przepisami, które ograniczą wwóz na zasadzie docelowego kraju wwozu, jakim w tym przypadku byłaby Polska”. Dodał, że nie będzie przeszkód, jeżeli ktoś będzie chciał przewozić zboże przez terytorium Polski do Gdańska i stamtąd dalej do Afryki i na Bliski Wschód czy do innych krajów świata.

Morawiecki zaznaczył, że list to żądanie nie tylko pieniędzy. „Tych pieniędzy trochę dostajemy od UE, na razie daleko za mało, około 200 mln zł. Musimy dokładać około 2 mld zł z naszego krajowego budżetu, aby ulżyć rolnikom. Jednocześnie część tych środków odzyskamy, bo my to zboże sprzedamy na rynkach światowych” – wyjaśnił premier. Podkreślił, że oprócz tego „domagamy się użycia wszelkich instrumentów regulacyjnych, które ograniczą wwóz, albo zablokują wwóz zboża ukraińskiego do Polski”.

PAPpap logo / oprac. pR

Ardanowski bije na alarm: Polskie rolnictwo może po prostu upaść. Chodzi o zboże i produkty z Ukrainy

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(55)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 461 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram