Zajmowany od 3 lat przez Federację Rosyjską Półwysep Krymski stał się miejscem manewrów z udziałem 2,5 tys. żołnierzy. W rozpoczęte w poniedziałek na poligonie Opuk ćwiczenia zaangażowano wojska powietrznodesantowe, powietrznokosmiczne oraz Flotę Czarnomorską.
Manewrami kieruje gen. Andriej Sierdiukow, dowódca wojsk powietrznodesantowych. Z jego słów wynika, że to pierwsze tego typu ćwiczenia, w których ogłoszono alarm dla trzech formacji jednocześnie. Część żołnierzy przerzucono na Krym wraz ze sprzętem.
Wesprzyj nas już teraz!
Transport żołnierzy z miejsc trwałego pobytu do miejsca ćwiczeń trwał od 13 do 19 marca, a podczas dyslokacji wykorzystano transport wodny, powietrzny i lądowy – wynika ze słów Sierdiukowa.
W trakcie zakrojonych na szeroką skalę manewrach użyte zostanie 600 jednostek sprzętu bojowego. Ćwiczenia mają obejmować szkolenie z działań wobec nielegalnych formacji zbrojnych oraz regularnych sił.
Zdaniem gen. Sierdiukowa takie manewry są potrzebne ze względu na rosnące zagrożenie terrorystyczne.
Źródło: tvp.info
MWł