„Obraz całości jest efektem pewnej manipulacji. Po 27 latach od 89′ roku, w domu, u człowieka, który był zwornikiem SB, generała Kiszczaka, po jego śmierci, znaleziono dokumenty, które od dawien dawna nie powinny się tam znajdować” – powiedział prezydent Andrzej Duda, pytany o dokumenty z szafy Kiszczaka dotyczące Lecha Wałęsy.
Prezydent udzielił Wirtualnej Polsce obszernego wywiadu. Andrzej Duda pytany był m. in. o dokumenty z szafy Kiszczaka dotyczące Lecha Wałęsy, o 100 dni rządu, a także o niezależności prezydenta od działań gabinetu Beaty Szydło i PiS.
Wesprzyj nas już teraz!
Sprawa ujawnionych dokumentów, „to pytanie o podwaliny III RP, dlaczego procesy polityczne przebiegały w taki, a nie inny sposób. Trzeba postawić pytanie, czy te dokumenty, nie kształtowały politycznej rzeczywistości w kraju” – mówił prezydent Andrzej Duda.
Zdaniem prezydenta „Lech Wałęsa jest postacią barwną, ale też kontrowersyjną. Dla mnie, prezydenta, Wałęsa to człowiek, który był symbolem Solidarności, który chciał, by Polska stała się państwem wolnym”.
– Lech Wałęsa jest postacią barwną, ale też kontrowersyjną. Dla mnie, prezydenta, Wałęsa to człowiek, który był symbolem Solidarności, który chciał, by Polska stała się państwem wolnym – powiedział prezydent Duda. Jak wspominał „wiedzieliśmy, że ma ducha, jest człowiekiem, któremu prezydentura się należy. Ja i moja rodzina głosowaliśmy na niego w wyborach prezydenckich dwukrotnie, ale to jest jedna strona medalu”.
– Zapoznałem się z przeszłością Lecha Wałęsy dzięki książkom m.in. dr Cenckiewicza. Można było domniemywać, że takie dokumenty były, nie wiedzieliśmy, czy takie dokumenty zostały zniszczone. Pojawiają się teraz kolejne dowody w tej sprawie, ale nie robi to na mnie większego wrażenia – stwierdził Andrzej Duda.
Pytany o wyjaśnienie katastrofy z 10 kwietnia 2010 r., prezydent Duda stwierdził: – Będę podejmował działania dyplomatyczne. Trzeba odzyskać wrak – mówił prezydent. – Jeżeli podejmiemy w tej sprawie jakieś kroki, to będzie wymagało sporej współpracy premiera, prezydenta i szefa MSZ – dodał.
W opinii prezydenta Trybunał Konstytucyjny „to państwo w państwie”. Zdaniem głowy państwa poza Polskę trafia zafałszowany obraz tej sprawy.
Na pytanie Pawła Lisieckiego o ocenę zmian w mediach publicznych prezydent odpowiedział: „Patrzę na to z uśmiechem. Opowiadanie o odpolitycznieniu mediów publicznych to takie bajanie. Tam zawsze będą ludzie o poglądach politycznych i one będą emanowały, będą widoczne w programach. Nie robiono kiedyś z tego powodu wielkiego szumu”.
O realizacji programu swojego programu wyborczego Andrzej Duda stwierdził: „proszę mnie rozliczać z obietnic nie w pierwszym roku prezydentury, a na końcu, gdy minie 5 lat”.
Źródło: WP
luk