Armia Iranu pochwaliła się nowym uzbrojeniem. To zakupiony od Rosjan system obrony powietrznej S-300. Jak wyjaśnił prezydent Hasan Rouhani, nowa broń jest niezbędna, bo Iran zobowiązał się do obrony krajów muzułmańskich przed „terroryzmem i Izraelem”.
Nowy sprzęt został zaprezentowany w Teheranie podczas defilady zorganizowanej z okazji Narodowego Dnia Armii. System obrony powietrznej S-300 został dostarczony przez rosyjski koncern Rostech.
Wesprzyj nas już teraz!
Kierunek zbrojeń Iranu już zaniepokoił Stany Zjednoczone i Izrael, które uznały, że nowa broń może wpłynąć na zmianę dotychczasowego układu sił w regionie.
Iran twierdzi jednak, że nowy system jest mu niezbędny do obrony krajów muzułmańskich przed „terroryzmem i Izraelem”. Prezydent Rouhani chwalił też rolę Iranu w pomaganiu irackim i syryjskim siłom w ograniczeniu rozwoju tzw. Państwa Islamskiego.
– Jeśli jutro wasze stolice staną w obliczu zagrożenia terroryzmem lub syjonizmem, mocą, która da wam pozytywną odpowiedź będzie Islamska Republika Iranu – powiedział Rouhani. Prezydent zaapelował, by kraje sąsiadujące z Iranem nie czuły zagrożenia.
Kontrakt jaki w 2007 roku zawarły rządy Rosji i Iranu opiewał na kwotę 800 mln dolarów. W jego ramach Rosja rozpoczęła dostawy systemu obrony powietrznej S-300 dla Iranu. Kontrakt dotyczył pięciu takich zestawów. Dostawy początkowo zostały wstrzymane w związku z rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ z 2010 roku, która wprowadziła sankcje przeciwko Iranowi, które obejmowały zakaz dostarczania mu nowoczesnego uzbrojenia. Ograniczenia zostały zniesione w lipcu ubiegłego roku.
S-300 to rakiety typu ziemia-powietrze zaprojektowana do zwalczania samolotów, pocisków manewrujących i taktycznych pocisków balistycznych. System może śledzić 100 celów jednocześnie znajdujących się w przestrzeni powietrznej na wysokości od 100 m do 30 tys. m. S-300 może razić cele na odległość od 13 do 100 kilometrów.
Źródło: tvn24.pl
MA