Prezydent Lublina Krzysztof Żuk (PO) zdjął z porządku obrad sesji Rady Miasta punkt dotyczący dekomunizacji nazw kilku miejskich ulic, ponieważ „trzeba głębiej przedyskutować tę kwestię”. Nie wiadomo, kiedy sprawa zostanie ponownie przedyskutowana.
Wniosek o zdjęcie z porządku obrad sesji Rady Miasta punktu dotyczącego dekomunizacji nazw miejskich ulic złożyła Komisja Kultury i Ochrony Zabytków Rady Miasta Lublin, a przyjął go i zatwierdził Krzysztof Żuk prezydent Lublina. Przypomnijmy, że wojewoda lubelski na wniosek CBA, wygasił mandat prezydenta Żuka, który się od tej decyzji odwołał. Sprawa jest w toku. CBA oskarża Krzysztofa Żuka o złamanie prawa poprzez dopuszczenie się tzw. konfliktu interesów. Był on jednocześnie prezydentem miasta i zasiadał w radzie nadzorczej PZU Życie. Może on pełnić funkcje prezydenta jedynie dlatego, że procedury prawne jego odwołania, mogą ciągnąć się aż do końca kadencji samorządu.
Wesprzyj nas już teraz!
Z powodu zdjęcia z porządku obrad Rady punktu dotyczącego dekomunizacji, nie będzie zmian nazw lubelskich ulic, przeprowadzonej w ramach ustawy. Chodzi m.in. o ulice imienia Jana Hempla, Michała Wójtowicza i Lucyny Herc.
Zdjęciem z obrad kwestii zmian nazw ulic zniesmaczeni są radni klubu Prawa i Sprawiedliwości. – To jest celowa gra polityczna, ponieważ zmiany, które chcemy wprowadzić są niewielkie. To jest kilka ulic. I radni Platformy Obywatelskiej zapewne będą to przeciągać w komisjach – mówi radny PiS, Zbigniew Ławniczak.
Na mocy ustawy dekomunizacyjnej samorządy w Polsce muszą zmienić nazwy propagujące komunizm lub inny ustrój totalitarny do 2 września 2017 roku. Nowa ustawa dekomunizacyjna nie wymaga od mieszkańców zmiany dokumentów. Zgodnie z prawem, starych dokumentów będzie można używać tak długo, aż stracą ważność, przy czym wymiana dowodów osobistych jest bezpłatna.
Źródło – radio.lublin.pl
AB