Prof. Andrzej Nowak w rozmowie z TVP Info zwrócił uwagę, jak obecna wojna na Ukrainie zmieniła postrzeganie Władimira Putina przez Polaków. Historyk w mocnych słowach podkreślił, że zbrodnie wojenne rosyjskiego prezydenta nie zaczęły się w roku 2022, lecz już obejmując najwyższą władzę w Rosji odpowiadał on za ludobójstwo w Czeczeni.
Obecnie światowi przywódcy prześcigają się w określaniu Władimira Putina zbrodniarzem wojennym, niedawno do ich grona dołączył Joe Biden. Jednak prof. Nowak przypomina, że obecne zbrodnie wojenne na ludności cywilnej nie są rzeczą nową dla rosyjskiego przywódcy. – Zwracam uwagę, że Putin jako zbrodniarz wojenny nie był postrzegany w Polsce przez długi czas, który pozwalał mu popełniać kolejne zbrodnie. Bo Putin jako zbrodniarz wojenny objął urząd prezydenta Federacji Rosyjskiej, to warto sobie uświadomić – powiedział.
– Jako premier stał na czele operacji w Czeczenii, która kosztowała życie 200 tys. osób. To był wewnętrzny teren Federacji Rosyjskiej, ale to było ludobójstwo na największą skalę z dotychczasowych zbrodni Władimira Putina. I na to przymknięto oko – przypomniał prof. Andrzej Nowak.
Wesprzyj nas już teraz!
Rozmówca TVP Info podkreślił przy tym, że intencje Władimira Putina nigdy nie były utrzymywane w tajemnicy, w związku z czym Zachód nie powinien być obecnie zaskoczony przebiegiem wydarzeń. Prof. Nowak przytoczył słowa Putina wypowiedziane w 2007 roku w Monachium: „Prowadzę wojnę z Zachodem, będę ją prowadził aż do ostatecznego zwycięstwa”.
Andrzej Nowak wypomniał też Zachodowi przymykanie oka na inwazję Putina na Gruzję, w czym wzięły udział również ówczesne władze Polski. – Potem 2009 rok i uroczyste witanie Putina na sopockim molo, haniebne artykuły ministra Sikorskiego, witające Putina jako przedstawiciela kraju, który nigdy nie był tak demokratyczny i w tak dobrych stosunkach z Polską, jak właśnie w tym momencie – wskazał.
Źródło: dorzeczy.pl
FO