Prof. Marek Jan Chodakiewicz, który gościł w programie „Dziś wieczorem” na antenie TVP Info nie szczędził słów krytyki dla Hilary Clinton. Historyk ocenił, że wbrew temu co się mówi, dysponuje ona funduszami takimi jak Donald Trump, a pieniądze czerpie dzięki układom poprzez fundacje. – Bierze od Rosji więcej niż wszyscy doradcy Trumpa razem wzięci – dodał.
Prof. Marek Jan Chodakiewicz ocenił antyestablishmentowy przekaz Donalda Trumpa. Jak wskazał, nie powinno to specjalnie dziwić, bo „to, że ktoś ma dużo pieniędzy, nie znaczy, że musi się zgadzać z ludźmi o podobnym statusie społecznym”. Historyk zauważył też, że zarówno Donald Trump jak i Hilary Clinton dysponują obecnie podobnymi funduszami, choć tylko o kandydacie Republikanów mówiono jako o miliarderze.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdanie prof. Chodakiewicza, to błędne przekonanie, bo Clinton zdobywa środki na liczne fundacje oraz czerpie potężne zyski ze sprzedaży swojej osoby – czy to jako eksperta, czy to wykładowcy. – Ona zdobywa pieniądze przez układy – zauważył historyk. – Clinton głębiej siedzi na Wall Street niż Trump. (…) Dostaje krocie od Goldman Sachs, (…) bierze od Rosji więcej niż wszyscy doradcy Trumpa razem wzięci – dodał.
Pytany o to dlaczego media nie zauważają tych wad Clinton, prof. Chodakiewicz powiedział, że jest to hipokryzja. – Media tzw. głównego ścieku są lewackie i dlatego starają się hołubić swojego kandydata – mówił. Jednak historyk oceniając atmosferę wyborczą w Stanach Zjednoczonych zauważył, że „machina jest w rękach mydłkowatych ludzi, ale elektorat ma dość”.
Prof. Chodakiewicz zaznaczył też, że bez względu na wynik wyborów w interesie Polski jest dogadać się z nowym prezydentem USA. – Polacy powinni dogadywać się z każdym. Po pierwsze, USA są infantylne. Potrafimy tylko reagować i nie mamy planu strategicznego – ocenił.
Źródło: wpolityce.pl
MA