Komisja Etyki TVP orzekła, że w programie „Warto rozmawiać” z 12 kwietnia naruszono „zasady etyki dziennikarskiej obowiązujące w Telewizji Polskiej”. Chodzi o odcinek, w którym Jan Pospieszalski, wraz z zaproszonymi ekspertami, krytykował rząd za działania podejmowane w związku z tzw. pandemią koronawirusa.
„Komisja Etyki TVP po postępowaniu wyjaśniającym orzekła, że w programie Warto rozmawiać, wyemitowanym w dniu 12 kwietnia na antenach TVP3 i TVP1, a następnie powtórzonym w TVP Polonia zostały naruszone Zasady Etyki dziennikarskiej obowiązujące w Telewizji Polskiej” – czytamy w oświadczeniu opublikowanym w Centrum Prasowym TVP.
Komisja uznała, że w audycji „zaprezentowano wyłącznie głosy krytyczne wobec podejmowanych działań w walce z pandemią. Dochowanie zasad rzetelności dziennikarskiej jest szczególne ważne w czasie, gdy ludzie walczą o zdrowie i życie i gdy tak wielu widzów, w oparciu o wiedzę z audycji telewizji publicznej może podejmować decyzje odnoszące się do własnego zdrowia, a w szczególności szczepień czy zachowania zasad profilaktyki”.
Wesprzyj nas już teraz!
„Orzeczenie Komisji Etyki TVP stworzyło nowy kontekst moralno-prawny audycji Warto rozmawiać. Telewizja i producent audycji rozpoczęli rozmowy, dotyczące warunków utrzymania audycji w przyszłej ofercie nadawcy publicznego”, podsumowano.
Poseł Lichocka dopięła swego? Program „Warto Rozmawiać” zdjęty z anteny TVP
O Covid-19 tylko na jedną nutę?
Media publiczne mają, wedle założeń, do spełnienia ważne zadanie. Kryje się ono pod tajemniczym słowem „misyjność”. A to nie tylko realizacja wartościowych kulturowo, ale rynkowo „mało popularnych” projektów. To także dbałość o pluralizm w debacie publicznej. Jak wygląda „debata” w telewizji publicznej tego chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć – stały zestaw „ekspertów od wszystkiego”, stały zestaw tematów, pytań i argumentów niezależnie od podejmowanej kwestii. Aż dziwne, że Komisja Etyki TVP nigdy nie zwróciła na to uwagi.
Czy w tak działającym modelu jest miejsce na misję? Szczęśliwie wciąż jest kilka programów, które można kwalifikować jako ostoję owej misyjności mediów publicznych. Bezwzględnie należy do nich „Warto rozmawiać” Jana Pospieszalskiego. Niestety program ten, a raczej twórca, skazany jest na nieustanną krytykę. Za co? Ano za podejmowanie tematów niewygodnych. I dziwnym trafem zazwyczaj chodzi tu o konflikt interesów politycznych.
W czasie epidemii TVP może w koło wałkować informacje o sukcesach rządu na polu walki z koronawirusem, może pokazywać kolejnych zaszczepionych, ozdrowieńców, kolejne szpitale tymczasowe i powtarzać zapewnienia ministrów o tym, że narodowa walka z wirusem wygląda bardzo dobrze, a wkrótce będzie wyglądać doskonale. Może. Tylko czy ktoś zechce oglądać takie medium? Być może rok temu wiele osób jak świeżego powietrza potrzebowało informacji, że oto wirus już nam nie zagraża, że jest opanowany i wiemy jak z nim walczyć. Ten czas minął.
Jan Pospieszalski, misyjność TVP i polityka co zakłada, że nie warto rozmawiać
Źródło: centruminformacji.tvp.pl, Pch24.pl
TK