Mimo starań prokuratury, nie udało się przekonać kancelarii prezydenta Bronisława Komorowskiego do przekazania śledczym aneksu do raportu z procesu weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych.
– Tylko mając ten dokument można stwierdzić, czy informacje zawarte w tygodniku „Wprost” rzeczywiście wyciekły z aneksu. Bez porównania treści nie mamy szans na udowodnienie, że doszło do złamania prawa. Jeżeli kancelaria prezydenta nie zmieni zdania, postępowanie raczej zostanie umorzone – mówi jeden ze pracowników Prokuratury Generalnej w rozmowie z TVP INFO.
Wesprzyj nas już teraz!
Śledztwo w sprawie wycieku tajnych informacji z aneksu do raportu o likwidacji WSI, stołeczna Prokuratura Okręgowa wszczęła w połowie sierpnia br. Stało się to tuż po tym, gdy „Wprost” napisał, że otrzymał 47 stron dokumentów opatrzonych adnotacjami „ściśle tajne” i „egzemplarz pojedynczy”. Materiały te miały być podstawą do przygotowania aneksu do raportu po rozwiązaniu WSI.
Według „Wprost” z dokumentów wynika m.in., że autorzy aneksu zbierali „haki” na Bronisława Komorowskiego. W dokumentach nazwisko Komorowskiego ma się pojawiać trzykrotnie. Weryfikatorzy mieli mu przypisywać patronat nad podejrzaną fundacją wyłudzającą dotacje Wojskowej Akademii Technicznej, używanie materiałów WSI do niszczenia podwładnych. Sugerowały także kontakty byłego ministra obrony z międzynarodowymi handlarzami bronią – czytamy na tvp.info.
Bronisław Komorowski od lat pilnie strzeże dostępu do wspomnianego dokumentu. Prezydent jako jedyny poseł PO głosował w 2006 r. przeciwko rozwiązaniu WSI – przeciw likwidacji postkomunistycznego wojskowego kontrwywiadu i wywiadu opowiedziało się wówczas 46 parlamentarzystów SLD, jeden poseł Ligi Polskich Rodzin oraz właśnie Bronisław Komorowski. O likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych i związanym z nią raporcie, który sporządził Antoni Macierewicz i jego współpracownicy, Komorowski mówił w lutym 2010 r.: „Problem polega na tym, że raport WSI był wymierzony przeciwko mnie osobiście. Jako były minister obrony narodowej musiałem się przeciwstawić, niestety udanej, próbie likwidacji kontrwywiadu i wywiadu Polski. To jest eksces, wydarzenie bez precedensu”. I groził: „Ekipa braci Kaczyńskich doprowadziła do poważnego osłabienia polskiego wywiadu. Oni będą za to odpowiadać” – przypomina portal niezalezna.pl.
Źródło: tvp.info, niezalezna.pl
malk