Dochodzenie w sprawie kazania księdza Jacka Międlara CM, jakie duchowny wygłosił podczas Mszy Świętej zorganizowanej w rocznicę powstania Obozu Narodowo-Radykalnego do działaczy tej organizacji, zostało umorzone przez białostocką prokuraturę. Śledczy uznali, że misjonarz nie piętnował narodu żydowskiego.
Zdaniem białostockiej prokuratury ks. Międlar w swoim słynnym już kazaniu odwoływał się do treści historycznych i biblijnych, a negatywne postawy narodu żydowskiego z czasów niewoli egipskiej były jedynie tłem dla ogólnych porównań do współczesności. Nie ma więc mowy o szkalowaniu Żydów.
Wesprzyj nas już teraz!
Tym samym – oceniła prokuratura – nieoficjalny duszpasterz ONR nie nawoływał do nienawiści „na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość” oraz publicznie nie znieważał z tych powodów określonych społeczności.
Autorom zawiadomienia o rzekomym przestępstwie prokuratura wytknęła nieścisłości (błędnie podana data i nazwa świątyni w jakiej ks. Międlar wygłosił kazanie).
Źródło: tokfm.pl
MWł