W poniedziałek przed siedzibą Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji odbyła się pikieta przeciwko promocji przez TVP związków homoseksualnych. Protestujący wyrażali także sprzeciw wobec nałożenia przez KRRiT kary na telewizję Trwam.
daniem Prawicy RP, emisja w TVP bezpłatnego spotu promującego związki homoseksualne jest pogwałceniem prawa i zaprzeczeniem misji telewizji publicznej. Tymczasem Konstytucja RP oraz m.in. ustawa o radiofonii i telewizji nakazują propagowanie wartości rodzinnych i zakorzenionego w chrześcijaństwie uniwersalnego ładu moralnego – stwierdziło ugrupowanie w wydanym kilka dni temu oświadczeniu.
Wesprzyj nas już teraz!
Ponadto zapowiedź emisji kontrowersyjnego spotu – napisano w oświadczeniu – drastycznie kontrastuje z karą finansową dla TV Trwam. Chodzi o karę 50 tys. zł, jaką na Fundację Lux Veritatis, nadawcę katolickiej stacji, nałożyła Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji za „nawoływanie do przemocy” podczas relacjonowania spalenia tęczy na placu Zbawiciela w Warszawie podczas w ubiegłorocznego Marszu Niepodległości. Fundacja odwołała się od tej decyzji.
Wiceprezes Prawicy RP Marian Piłka poinformował zgromadzonych, że w niedzielę w TVP odbyła się pierwsza emisja spotu promującego homoseksualne związki partnerskie. „Gdzie była Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, gdy zapowiadano emisję tego spotu? Dlaczego nie ukarała telewizji publicznej za propagowanie tego typu związków? Jeżeli polskie prawo mówi o ochronie, to tego typu spoty powinny być zakazane” – stwierdził Piłka.
Przedstawiciel stowarzyszenia „KoLiber”, zrzeszającego młodych konserwatywnych liberałów przypomniał o zbliżających się wyborach samorządowych i konieczności wyboru do lokalnych struktur władz osób, które posiadają certyfikaty obrońców praw rodziny oraz certyfikaty osób działających na rzecz dekomunizacji.
Przed manifestacją rozdawano z kolei list otwarty, jaki do przewodniczącego KRRiT wystosował o. Jerzy Garda, misjonarz, jeden z protestujących. Jak napisał, kary finansowe nakładane przez Krajową Radę na TV Trwam, a poprzednio także na Radio Maryja, „odbierane są w całym społeczeństwie, a nie tylko wśród katolickiej ogromnej większości naszej Ojczyzny Polski jako dyskryminacja katolickiego nadawcy w eterze” i mają na celu „ostateczne zniszczenie niezależnych od rządowej ‘tuby’ katolickich mediów”.
KAI, kra