5 maja 2023

Prymas Niderlandów: Nawet niewielu katolików może zmienić cały kraj

(Fot. Tony Gentile / Reuters / Forum)

Niewielki Kościół przyszłości ma szansę stać się mniejszością kreatywną. To przede wszystkim młodzi katolicy, którzy pozostali w Kościele, charakteryzujący się często silną wiarą, starający się przyjąć całe nauczanie Kościoła, których cechują głęboka relacja z Chrystusem oraz osobista modlitwa – powiedział o przyszłości katolicyzmu kardynał Willem Jacobus Eijk, arcybiskup Utrechtu i prymas Niderlandów.

 

W rozmowie z „Gościem Niedzielnym” hierarcha odpowiedział na szereg kwestii, przede wszystkim dotyczących różnych słabości Kościoła będącego od kilku dziesięcioleci w stale pogłębiającym się kryzysie.

Wesprzyj nas już teraz!

Prowadzący wywiad ksiądz Rafał Skitek spytał między innymi o panujący w społeczności wiernych zamęt.

W Kościele mamy dziś do czynienia z dezorientacją co do treści nauczania. Wielu katolików, zwłaszcza w Europie Zachodniej, bardzo słabo zna naukę Kościoła. Nie zaskakuje mnie to – przyznał purpurat.

W Niderlandach przez ponad 50 lat poważnie zaniedbano katechezę. W ostatnich dziesięcioleciach zmieniło się to na lepsze. Katechezę sakramentalną, prowadzoną wcześniej przez katolickie szkoły, przejęły parafie. W konsekwencji to one wzięły odpowiedzialność za treść nauczania. O wiele większy zamęt odnośnie do podstawowych zasad nauczania Kościoła panuje wśród kapłanów, diakonów i katolików świeckich zaangażowanych w duszpasterstwo. Wielu z nich uzyskało wykształcenie w seminariach lub na wydziałach teologicznych, gdzie pracują często profesorowie i wykładowcy wyrażający w swym nauczaniu i publikacjach opinie sprzeczne z nauką Kościoła – ocenił. Wskazał przy tym na nieocenioną rolę biskupów. W przekonaniu księdza prymasa, powinni oni mieć pewność, że w seminariach doktryna katolicka wykładana jest wiernie, kompetentnie i z przekonaniem. Będzie to wpływać na wzrost jedności Kościoła.

Kardynał Eijk odniósł się również do obawy o groźbę schizmy związanej z meandrami, jakimi podąża niemiecka Droga Synodalna.

– (…) chciałbym podkreślić, że także dzisiaj, mimo zamętu i podziałów, Kościół wciąż prowadzony jest przez Ducha Świętego, którego Chrystus przekazał w dniu Pięćdziesiątnicy. Aby uniknąć schizmy, niezbędne jest przywoływanie Go, aby i w naszych czasach aktywnie działał w Kościele – brzmiała odpowiedź.

Prymas Niderlandów w kontekście dyskusji o celibacie wskazał na jego znaczenie.

Podstawowa wartość celibatu kapłańskiego (i naturalnie życia konsekrowanego) wyraża się w tym, że odnosi się on do królestwa niebieskiego (por. Mt 18,12; Łk 20, 34-36). Poprzez celibat kapłan przypomina wiernym, że są oni docelowo stworzeni i przeznaczeni przez Boga do królestwa niebieskiego, w którym nie będzie par małżeńskich – powiedział.

Hierarcha przeciwstawił się m.in. opinii, że ewentualne zniesienie obowiązku bezżenności księży skutkowałoby wzrostem powołań.

Nic bardziej mylnego. Przede wszystkim żyjemy w epoce, w której młodzi ludzie mają wielkie problemy z dokonywaniem wyborów życiowych. Widać to na przykładzie spadku ilości zawieranych małżeństw i znacznym wzroście rozwodów. Fakt, że niewielu młodych wybiera kapłaństwo, to również konsekwencja generalnego kryzysu wiary, który rozpoczął się w Kościele katolickim – z całą pewnością na Zachodzie – w latach 60. minionego wieku. To niemożliwe, by człowiek słabej wiary wybrał kapłaństwo, a już z pewnością celibat. Wydaje się też, że również największy Kościół protestancki w Niderlandach zmaga się ze znalezieniem wystarczającej liczby pastorów. Wielu z nich odchodzi na emeryturę, a młodszych, mogących ich zastąpić, jest zbyt mało – zwrócił uwagę. Przytoczył również przykład badań wskazujących na brak związku pomiędzy celibatem a liczbą nadużyć seksualnych. Powiedział również, że w latach 70. zeszłego stulecia przenoszenie ich sprawców w inne miejsce nie było tylko praktyką Kościoła – zresztą błędną – ale i innych środowisk.

W kilku akapitach ksiądz kardynał skomentował kwestię ideologii gender. Stwierdził m.in.: – Kościół uczy, że niemożliwe jest całkowite oddzielenie płci społeczno-kulturowej od płci biologicznej. Bóg stworzył człowieka na swój obraz i swoje podobieństwo. W Piśmie Świętym czytamy, że w tym samym tchnieniu „stworzył ich – kobietę i mężczyznę” (Rdz 1, 27). Człowiek – kobieta lub mężczyzna – został stworzony na obraz Boga.

Kryzys w Kościele widoczny jest m.in. w statystykach, na przykład dotyczących losu katolickich świątyń. W Niderlandach państwo nie wspiera finansowo Kościoła, a jedynie w pewnym stopniu pomaga odnawiać zabytkowe budynki. – Sytuacja Kościoła katolickiego w Niderlandach zależy od dobrowolnych składek wiernych. Brak środków finansowych przy braku zaangażowania wiernych sprawia, że konieczne jest zamykanie niektórych świątyń i jednoczesne poszukiwanie – wspólnymi siłami – jak największej liczby wiernych w pozostałych. Archidiecezja Utrecht podzielona jest na trzy wikariaty regionalne. W pierwszym połowa ze 132 kościołów została zamknięta, w kolejnych odpowiednio 15 i 17 procent. Kilka miesięcy temu diecezja Haarlem-Amsterdam podała do wiadomości, że w najbliższym czasie ten sam los czeka 100 ze 164 kościołów – wyliczał kard. Eijk.

W jego kraju 3,6 miliona katolików stanowi 20 procent ludności. To znacznie więcej niż zadeklarowanych protestantów, których liczbę szacuje się na maksymalnie 2 miliony. Milionową rzeszę stanowią już imigranci muzułmańscy.

Powołując się na filozofa historii Arnolda Toynbee’go kard. Eijk ocenił, że nawet stosunkowo nieliczna grupa, jeśli jest świadoma swego posłannictwa, twórcza i dynamiczna, może wywrzeć znaczny wpływ na całe społeczeństwo.

Niewielki Kościół przyszłości ma szansę stać się mniejszością kreatywną. To przede wszystkim młodzi katolicy, którzy pozostali w Kościele, charakteryzujący się często silną wiarą, starający się przyjąć całe nauczanie Kościoła, których cechują głęboka relacja z Chrystusem oraz osobista modlitwa – powiedział.

Wszystkie kultury w pewnym sensie tracą. Dotyczy to również współczesnej kultury indywidualistycznej, nawet jeśli nie można jeszcze przewidzieć jej końca. Ale jak tylko osiągnie ona swój zmierzch, a grupa wiernych katolików stanie się rzeczywiście kreatywną mniejszością, otworzy się szansa, by wyłaniającej się kulturze nadać charakter chrześcijański. By jednak do tego doszło, katolicy muszą stać się solą ziemi i pozwolić wierze dojść do głosu – zaznaczył arcybiskup metropolita Utrechtu, a od 2008 roku także prymas Niderlandów.

 

Źródło: Gość Niedzielny

RoM

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(6)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 413 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram