„Korupcja, przedłużające się konflikty i inne katastrofy spowodowane przez człowieka” są przyczyną zakorzenionego ubóstwa w krajach rozwijających się, a nie „zdrowa, rosnąca populacja” – przekonywał przedstawiciel Watykanu w ONZ abp Bernardito Auza, który sprzeciwił się „drakońskiej polityce depopulacyjnej”.
– Dyskusje na temat zbliżającej się „bomby populacyjnej” prowadziły niekiedy do drakońskich polityk, które ignorują złożony charakter wzrostu liczby ludności – mówił filipiński hierarcha.
Wesprzyj nas już teraz!
Arcybiskup przemawiając w Komisji ds. Ludności i Rozwoju ONZ powiedział, że „różne okoliczności na szczeblu regionalnym, a nawet w poszczególnych krajach” należy wziąć pod uwagę podczas prognozowania przemian demograficznych.
Ks. Auza zauważył, że w niektórych krajach populacje rosną, stabilizują się, a w jeszcze innych doświadczają „spiralnego spadku demograficznego”.
Odniesienie duchownego do „bomby populacyjnej” to nawiązanie do książki z 1968 roku o tym samym tytule napisanej przez profesora Paula R. Ehrlicha, który przewidywał, że w latach osiemdziesiątych ludzkość czeka masowy głód i szereg katastrof, buntów spowodowanych rzekomym „przeludnieniem”.
Pomimo, iż prognozy Ehrlicha nie sprawdziły się, naukowiec z uniwersytetu Stanforda nadal głosi, że rządy muszą wdrożyć drastyczne środki ograniczające liczbę ludności na świecie, w tym aborcję i sterylizację, by „chronić przyszłość planety”.
Prof. Ehrlich kilka tygodni temu brał udział w konferencji watykańskiej o wymieraniu gatunków, zorganizowanej przez Papieskie Akademie Nauk i Nauk Społecznych.
Abp. Auza powiedział, że „bomba populacyjna” doprowadziła niektóre rządy do przyjęcia polityki kontroli ludności jako „najłatwiejszej odpowiedzi na obawy w związku z potencjalnym niedoborem zasobów”, dodając, że niektóre z tych polityk były „drakońskie” jak np. polityka „jednego dziecka” w Chinach.
Hierarcha, choć nie przywoływał bezpośrednio Ehrlicha w swoim przemówieniu, sprzeciwił się jego argumentom mówiąc, że „wzrost demograficzny jest w pełni zgodny z dobrobytem”.
Abp Auza powiedział, że użycie „przymusowej regulacji płodności” zawsze podważa wolność i odpowiedzialność.
Hierarcha mówił o konieczności „szacunku dla życia od momentu poczęcia do naturalnej śmierci”. Duchowny zwrócił również uwagę, iż tendencja do niższych wskaźników urodzeń w krajach rozwiniętych zaczęła się „zanim miały one dostęp do nowoczesnych metod antykoncepcji”.
– Wydarzyło się to wraz z rozwojem gospodarczym i technologicznym, a także inwestycjami w edukację, infrastrukturę i instytucje – mówił ks. Auza. Watykański dyplomata konkludował, że nie „zdrowa, rosnąca liczba ludności” powoduje trwałe ubóstwo, ale „korupcja, przedłużające się konflikty i inne katastrofy spowodowane przez człowieka”.
Źródło: cruxnow.com
AS