Od wczoraj w mediach społecznościowych nie ustają głosy środowisk związanych z Koalicją Obywatelską, sugerujące oszustwa wyborcze mogące zmieniać wynik wyborów na korzyść Karola Nawrockiego. W kampanię podważającą wyniki PKW włączył się m.in. Roman Giertych, Wioletta Paprocka (szefowa sztabu Trzaskowskiego) czy Barbara Nowacka. Narrację o możliwości popełnienia oszustw przy urnach powieliło TVP, Onet.pl oraz Gazeta Wyborcza. Sprawa nabrała rozpędu, gdy jeden z użytkowników portalu Wykop.pl za pomocą sztucznej inteligencji poddał analizie dane potencjalnych przepływów głosów, które dawały zwycięstwo Trzaskowskiemu, a miały trafić na konto Nawrockiego. Sam autor przyznał później, że kod został wygenerowany „po pijaku”, a już poprawiony, daje wyniki zbliżone do tych potwierdzonych przez Państwową Komisję Wyborczą.
Początków narracji o oszustwach wyborczych należy szukać wśród użytkowników serwisu X, którzy rozpoczęli na własną rękę „śledztwo” dotyczące „przekrętów wyborczych”. Sprawie pomogły też media nagłaśniając pewne nieprawidłowości w komisjach, a także włączenie się w nagłaśnianie wątpliwości znanych osób, jak choćby Roman Giertych. Sprawy szybko poszły dość daleko.
Już 5 czerwca w godzinach porannych, polityk związany z Platformą Obywatelską napisał na X: „Uwaga! Wszystkie przypadki fałszerstw lub nieprawidłowości wyborczych proszę zgłaszać na adres [email protected] Po otrzymaniu zgłoszeń rozważę czy skierować protest wyborczy do SN”.
Wesprzyj nas już teraz!
Giertych od tego czasu kilkukrotnie powtarzał apel, oznajmiając, że o możliwym wpływie na proces wyborczy poinformował ABW. Oskarżył również kandydatów Krzysztofa Stanowskiego i Marka Jakubiaka, że wysłali swoich ludzi do komisji wyborczych, by mieli możliwość wpływania na ostateczny wynik.
Coraz więcej kont w mediach społecznościowych zaczęło powielać narrację o nieprawidłowościach przy urnach. Użytkownicy badali komisje wyborcze, w których poparcie dla Karola Nawrockiego znacznie wzrosło, a jednocześnie Rafałowi Trzaskowskiemu zmalało, bądź pozostało niemal na tym samym poziomie.
Krakowska „Wyborcza” opisała sprawę komisji nr 95 w Krakowie, gdzie liczba głosów oddanych na Nawrockiego wzrosła pięciokrotnie. Do podobnych „podejrzanych” przepływów miało dojść również w Tychach, Grudziądzu i Strzelcach Opolskich. Na oficjalnej witrynie sztabu wyborczego Rafała Trzaskowskiego powstała nawet strona „protestwyborczy2025.pl”, gdzie można zgłaszać nieprawidłowości.
Do korzystania z narzędzia zachęcała Wioletta Paprocka, szefowa sztabu Trzaskowskiego. Wpis Paprockiej udostępniła Minister Edukacji Narodowej, Barbara Nowacka. „Trzeba mieć pewność że każdy głos został właściwie policzony!” – napisała na X.
W podważanie wyników wyborów włączyła się nawet czołowa propagandystka TVP, Dorota Wysocka-Sznepf. „Mamy 360 tys. głosów więcej na Karola Nawrockiego, według oficjalnych danych. Z tym, że kiedy w jednej komisji dostał o tysiąc więcej i jemu to spada, to ten tysiąc nie znika, ale przybywa Rafałowi Trzaskowskiemu więc ta różnica to jest 180 tysięcy (sic!). I jeszcze parę liczb. Jeżeli w jednej komisji jest tysiąc, to wystarczy 180 komisji żeby dojść do punktu przecięcia, a komisji są ponad 32 tysiące w skali kraju” – tłumaczyła niezrozumiale.
Tymczasem niektórzy użytkownicy portalu X poddali analizie komisje, gdzie spadki poparcia dla Trzaskowskiego wyniosły 15 proc. i więcej w porównaniu do pierwszej tury. Okazuje się, że w skali kraju było 140 takich komisji. Oddano tam łącznie: 6788 głosów na Karola Nawrockiego i 3642 głosy na Rafała Trzaskowskiego. Wyniki w tych komisjach nie miały więc praktycznie żadnego przełożenia na ostateczny wynik II tury.
Wątpliwości wobec wyniku wyborczego Karola Nawrockiego wzbudził również wpis z portalu Wykop.pl, autorstwa użytkownika „KoronaWuhan”, który zdobył ogromną popularność w mediach społecznościowych. Anonimowy użytkownik przy użyciu sztucznej inteligencji zbadał możliwe przepływy głosów oddanych w drugiej turze, bez „podejrzanych” odchyleń. „Możliwe, że z tymi wynikami z drugiej tury rzeczywiście jest coś nie tak” – napisał autor po analizie wyników, wskazujących na zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego.
Jednak już następnego dnia „KornaWuhan” usunął wpis, tłumacząc, że „kod był napisany bardzo mocno na szybko” i „po pijaku”. Po ponownej analizie danych „KoronaWuhan” stwierdził, że poprawnie napisany kod daje wyniki zbliżone do sondażu late poll, dającym zwycięstwo Karolowi Nawrockiemu, co później potwierdziły oficjalne wyniki PKW.
Źródło: wykop.pl / X
PR