Romain Bail, mer Ouistreham (Calvados) na zorganizowanej w pilnym trybie konferencji prasowej oświadczył, że nie chce już imigrantów w jego mieście. Deklaracje taką złożył po agresji seksualnej na 11-letniej dziewczynce jakiej dopuścił się mający 15 lat, nielegalny imigrant z Sudanu. Doszło do niej 11 września w okolicach portu pasażerskiego skąd odpływają promy do Anglii.
– Jestem zaniepokojony, bo widzę, że w ostatnich dniach wzrósł strach i psychoza. Problem imigrantów jest tematem wszystkich dyskusji mieszkańców miasta na każdym poziomie i w każdej chwili. Dobrze czuję chęć wyrażaną przez niektóre osoby mówiące, że jak nie przyjdzie odpowiedź od państwa, to one same ją dadzą – wskazywał mer.
Wesprzyj nas już teraz!
– Mam nadzieję, że nie dojdzie do tego. Moja sytuacja zobowiązuje mnie do alarmu jeszcze bardziej silnego, skierowanego do państwa. Od ponad dwóch miesięcy ilość imigrantów nie przestaje wzrastać w Ouistreham wraz z widoczną zmianą ich populacji i zachowania (…). I narzuca się pytanie – jakie środki przewidziało Państwo, by na te problemy odpowiedzieć? – pytał Bail.
– Polityka merostwa, które broni swojego miasta polega przede wszystkim na tym, by nie stało się ono nowym Sangattem, ani Calais – deklarował mer Ouistreham.
Seksualnemu agresorowi włos z głowy nie spadł. Został on oddany w opiekę rady departamentalnej i stowarzyszenia France Terre d’Asile (Francja Ziemia Azylu).
FLC