Były minister edukacji prof. Przemysław Czarnek nie ukrywa, że PiS może zawrzeć koalicję z Konfederacją. Wskazuje jednak, że lider Nowej Nadziei Sławomir Mentzen bardzo ostro obraża PiS i prezesa Jarosława Kaczyńskiego.
– Jeśli po kolejnych wyborach parlamentarnych będzie taka sytuacja, w której PiS nie będzie miał większości bezwzględnej, to będziemy szukać koalicjantów. Bez wątpienia jednym z potencjalnych koalicjantów jest Konfederacja. Jednym z najbliższych i możliwych, ale tylko jednym „z” potencjalnych koalicjantów. PiS walczy o bezwzględną większość i samodzielne rządy – stwierdził polityk w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
– Jeśli będzie konieczność zawierania koalicji, to z całą pewnością Konfederacja będzie jednym z koalicjantów do dyskusji. Jeśli jednak koalicja musiałaby być szersza, to siłą rzeczy oprócz Konfederacji musiałby być w niej ktoś jeszcze, żeby pokonać Koalicję 13 grudnia i obalić rząd Tuska. Wszystko jest w grze. Powtórzę, PiS walczy o bezwzględną większość w następnych wyborach – powiedział.
Wesprzyj nas już teraz!
Polityk krytycznie ocenił też działalność szefa Nowej Nadziei, Sławomira Mentzena.
– To, co robi Sławomir Mentzen, czyli obrażanie PiS, a to zresztą od dawna, w ostatnim czasie się szczególnie mocno, używając obraźliwych epitetów, np. pod adresem prezesa Jarosława Kaczyńskiego wskazuje na to, że sam Mentzen niespecjalnie chyba dopuszcza taką koalicję – podkreślił.
– Nie przekreślam oczywiście współpracy ze Sławomirem Mentzenem, bo ona ciągle jest możliwa, ale ostatnie jego zachowania wskazują na to, że byłaby niezwykle trudna – dodał.
Źródło: wpolityce.pl
Pach