Kilkudziesięciu Węgrów, m.in. parlamentarzysta ze prawicowej partii Jobbik przybyło do Warszawy, by wziąć udział w niedzielnym Marszu Niepodległości. Według organizatorów na marsz przyjedzie jeszcze więcej Węgrów, a także przedstawiciele innych narodowości. Kilkadziesiąt osób zostało wylegitymowanych na lotnisku, na któym przez 2 godziny przetrzymywano m.in. węgierskiego posła.
Prezes stowarzyszenia „Marsz Niepodległości” Witold Tumanowicz poinformował, że „Polska Straż Graniczna i policja bezpodstawnie przetrzymywały w piątek przez kilka godzin na lotnisku w Modlinie kilkudziesięciu Węgrów, którzy przylecieli do Polski, żeby wziąć udział w Marszu Niepodległości. W grupie tej był także poseł do parlamentu węgierskiego. W sobotę rano zaś policja zatrzymała w hostelu kolejnych kilku Węgrów z partii Jobbik – stwierdził prezes stowarzyszenia „Marsz Niepodległości”.
Wesprzyj nas już teraz!
Straż Graniczna i policja zaprzeczają jednak, że przetrzymywały Węgrów. Rzeczniczka Komendy Głównej Straży Granicznej Agnieszka Golias poinformowała, że funkcjonariusze SG w piątek po południu wylegitymowali 32 osoby z ponad 110 podróżnych przylatujących do Warszawy z Budapesztu. Nikt nie został zatrzymany, a po wylegitymowaniu osoby kontynuowały podróż.
Węgrzy zapowiadają złożenie skargi do Komisji Praw Człowieka. Jak podaje węgierski portal szentkoronaradio.com, Węgrzy mieli być przetrzymywani na lotnisku przez dwie godziny.
kra