Francuskie Zgromadzenie Narodowe przyjęło wczoraj poprawki do ustawy o równości płci, rozszerzające dostęp do aborcji. Teraz aborcja musi być wykonywana na każde żądanie. Francuska minister już zapowiedziała, ze władze nie będą tolerować jakiejkolwiek krytyki „prawa” do aborcji.
Lewica postanowiła jednomyślnie bronić propozycji ministra Praw Kobiety – Najat Vallaud-Belkacem – argumentującej, że poprzednie rozwiązania prawne stały się przestarzałe. W tej sytuacji minister zaczęła domagać się pełnego prawnego poszanowania „prawa” kobiet do „decydowania o swoim ciele”. Odrzucając przy tym „dyktaty wszelkich systemów moralnych i cofanie się (…) na wzór Hiszpanii”. Pokreśliła, że „aborcja jest pełnym prawem”, a nie czynem tolerowanym pod pewnymi warunkami. Z kolei przedstawiciel socjalistycznych deputowanych, Bruno Le Roux, stwierdził w trakcie debaty, że aborcja jest dla kobiety „zawsze bolesną decyzją”.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdecydowana większość deputowanych centroprawicowej Unii na Rzecz Ruchu Ludowego (UMP) twierdziła, że poprawki mają charakter dogmatyczny, doprowadzą do upowszechnienia aborcji i podziału społeczeństwa. Nicole Ameline i François Guégot wskazywały, że zniesienie dotychczasowych obwarowań jest „klęską myślową”. Sonia Lagarde i Jean-Louis Borloo z Unii Demokratów i Niezależnych (UDI) twierdzili, że nowa ustawa „stworzy niepotrzebne pęknięcie w społeczeństwie i będzie źródłem napięć i podziałów”. Marion Marechal-Le Pen, deputowana Frontu Narodowego, podkreślała, że „dla obrony życia trzeba zachować te bariery, które są także moralnymi”. Zgromadzenie odrzuciło poprawkę UMP domagającą się zaprzestania finansowania aborcji z kasy chorych.
Zdaniem francuskich prawników, nowe przepisy zmienią zasadniczo porządek prawny. Dla konstytucjonalisty, Bertranda Mathiera, „będzie to prawdziwy przewrót”, bo obecnie aborcja nie jest prawem, tylko… warunkowym zwolnieniem od podstawowej zasady porządku publicznego, ochrony człowieka od początku jego życia (art.16 kodeksu cywilnego). Jest to ciosem dla spójności francuskiego systemu prawnego. Zdaniem Bertranda Mathiera, „ustanowienie prawo do aborcji stworzy konflikt z przepisem kodeksu cywilnego i będzie źródłem niepewności prawnej”.
Nowa ustawa rozszerza też przestępstwo polegające na przeszkadzaniu w informowaniu o możliwości legalnego zabicia nienarodzonego dziecka. Odtąd naruszeniem prawa będzie „wywieranie presji moralnej i psychicznej (..) na kobiety”. Zapis ten skierowany jest przeciwko stronom i portalom internetowym skierowanym do kobiet myślących o dokonaniu aborcji. Rysuje się kolejne zagrożenie dla wolności słowa. Francuska minister ds. kobiet już zapowiedziała, że „rząd nie będzie tolerować żadnych przeszkód stawianych prawu do aborcji”.
Franciszek L. Ćwik