– Jest granica. To adopcja dzieci czy zrównanie statusu małżeństwa. Ja za tym nie będę głosował – powiedział w piątek na antenie TVN24 wicepremier, szef MON i prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz. Polityk skomentował w ten sposób projekt ustawy o związkach partnerskich.
Polityk podkreślił, że w kwestii tzw. związków partnerskich „nic się nie zmieniło”. Jego zdaniem należy ułatwić w tej kwestii dostęp do informacji medycznej i rozwiązać problemy z dziedziczeniem.
– Myślę, że taki stosunek ma też wiele osób o konserwatywnych poglądach. Zresztą chyba pamiętam wypowiedzi pana prezydenta Andrzeja Dudy z którejś z kampanii, chyba tej w 2015 roku, w której mówił dość podobnie, więc takie rozwiązanie, jeżeli miałoby akceptację w Sejmie, to też moim zdaniem mogłoby znaleźć akceptację pana prezydenta – podkreślił.
Wesprzyj nas już teraz!
Jednocześnie oświadczył, że „jest granica”. – To adopcja dzieci czy zrównanie statusu małżeństwa. Ja za tym nie będę głosował – oświadczył lider PSL.
– My nie zgodzimy się na zrównanie, przynajmniej ja mówię o sobie i znając większość swoich parlamentarzystów, bo u nas każdy w PSL w tej sprawie, jak również w każdej innej sprawie światopoglądowej, będzie podejmował decyzje indywidualnie. Nie ma nigdy dyscypliny i nigdy dyscypliny partyjnej głosowania w takiej sprawie nie będzie – mówił Kosiniak-Kamysz.
Zapytany, czy zgodzi się na projekt rządowy w sprawie tzw. związków partnerskich, lider PSL odparł, że „to zależy od kształtu tego projektu”. – Nie zgodzę się na nic w ciemno. Jesteśmy umówieni na kolejne spotkanie. Oczekujemy szczegółów ustawy, bo wszystko, co najważniejsze, jest czasem napisane małym druczkiem – zadeklarował.
Źródło: tvn24.pl
TG