17 kwietnia 2014

Putin zasugerował, że na Krymie byli rosyjscy żołnierze

Prezydent Rosji, Władimir Putin podczas czwartkowego spotkania z obywatelami zasugerował, że nie zaakceptuje wyniku majowych wyborów prezydenckich na Ukrainie. Przyznał też, że za wydarzeniami na Krymie stali rosyjscy żołnierze.

 

Władimir Putin negatywnie ocenił sytuację na Ukrainie. Stwierdził, że nowa władza nie ma mandatu do rządzenia. Zwrócił przy tym uwagę, że kampania prezydencka odbywa się w niedopuszczalny sposób. Mówił m.in. o pobiciu kandydata Partii Regionów.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Co to za legalne wybory, jeśli kandydatów ze wschodu biją, oblewają jakimiś farbami, nie dopuszczają do spotkań z wyborcami. Co to za kampania wyborcza? – pytał Putin.

 

Prezydent Rosji przypomniał przy tym, że Moskwa nadal podtrzymuje relacje z Kijowem. – Dmitrij Miedwiediew rozmawiał z Jaceniukiem – powiedział.

 

Putin zaprzeczył też temu, by na Ukrainę wysyłał wojsko. – Czołgi, transportery opancerzone. Przeciwko komu? Zgłupieli zupełnie? – skomentował sytuację na wschodnich terenach Ukrainy.

 

Zasugerował jednak, że słynne „zielone ludziki” na Krymie (tajemniczy, zamaskowani ludzie wyposażeni w automaty) to byli rosyjscy żołnierze. – Nasze zadanie sprowadzało się do zapewnienia wolnego wyboru Krymczanom. Musieliśmy działać tak, żeby nie było czołgów, żeby nie było takich sytuacji jak teraz na wschodzie Ukrainy. Za plecami samoobrony Krymu stanęli oczywiście nasi żołnierze, którzy działali bardzo profesjonalnie. Inaczej Krymczanom pomagać by się nie dało – powiedział Putin. Warto przypomnieć, że „zielone ludziki” aktywnie wspierają tzw. rosyjskich separatystów na wschodnich terenach Ukrainy.

 

Putin odniósł się również do zapowiedzi NATO o wzmacnianiu państw członkowskich leżących na terenach Europy Środkowowschodniej. – Jeśli infrastruktura NATO pojawi się u naszych granic, będziemy musieli zareagować – podkreśla.

 

Rosyjski prezydent, zapytany o rozszerzające się struktury NATO, poskarżył się na Sojusz. – Trzeźwo powinniśmy oceniać sytuację. Obiecywano nam, że po połączeniu Niemiec nie będzie rozszerzenia NATO na wschód. Potem zaczęło się jednak rozszerzać, kosztem dawnych państw Paktu Warszawskiego, krajów nadbałtyckich. Zawsze pytałem: po co to robicie? – tłumaczy prezydent.

 

Na konferencji prasowej, obok prezydenta Putina obecny był Edward Snowden, były pracownik CIA, który ujawnił, że USA podsłuchiwały na szeroką skalę swoich obywateli a także polityków m.in. Francji i Niemiec.

 

Czytaj tekst Łukasza Karpiela o Snowdenie 

 

 

Źródło: kresy.pl, tvpinfo

ged

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Po osiągnięciu celu na 2024 rok nie zwalniamy tempa! Zainwestuj w rozwój PCh24.pl w roku 2025!

mamy: 32 506 zł cel: 500 000 zł
7%
wybierz kwotę:
Wspieram