Ponad 16 tysięcy aborcji. Ponad 930 ludzkich organów pobranych do transplantacji. A wszystko to w ciągu jednego roku – 2016. Portugalia wyznacza trendy światowego postępu.
Jak poinformowało portugalskie ministerstwo zdrowia, po raz pierwszy od pięciu lat nastąpiło zwiększenie liczby przeprowadzonych aborcji w porównaniu do roku wcześniejszego. W 2015 r. łącznie dokonano ich łącznie 15 873. Około 70 proc. z nich przeprowadzanych zostało w placówkach publicznej służby zdrowia. Biorąc pod uwagę, że Portugalia liczy niecałe 11 mln mieszkańców wynik ten budzi przerażenie.
Wesprzyj nas już teraz!
Portugalskie przepisy dopuszczają „aborcję na życzenie” w pierwszych dziesięciu tygodniach ciąży pod warunkiem przeprowadzenia z kobietą odpowiednich konsultacji. Prawo aborcyjne obowiązuje od sierpnia 2007 r. i zostało wprowadzone przez socjalistyczny rząd Jose Socratesa.
W ciągu blisko 10 lat obowiązywania prawa zezwalającego na mordowanie nienarodzonych dzieci w Portugalii najwięcej aborcji dokonano w roku 2008 – dokładnie 18 012.
Równie wielkie przerażenie budzi liczba organów ludzkich pobranych w 2016 roku do przeszczepu. Spośród 936 organów do przeszczepu wykorzystano 84 proc. z nich. Większość dawców stanowiły osoby, u których stwierdzono śmierć mózgu. 65 organów pobranych do przeszczepu pozyskano od żywych pacjentów.
Ta rekordowa liczba jest wynikiem tzw. „ustawy o testamencie życia”. Umożliwia ona pacjentowi możliwość wyboru formy leczenia oraz „precyzyjnie określa jego życzenia co do korzystania z jego organów po śmierci”. Zgodnie z zapisami tej ustawy lekarze mogą nie podejmować żadnych działań, jeśli chory nie zgodzi się na leczenie. Przepisy w sposób niejasny informują o możliwościach, jakie mogą podjąć lekarze po utracie świadomości przez pacjenta.
Strach pomyśleć, co będzie następne. Widać jednak, że cywilizacja śmierci zbiera w Portugalii krwawe żniwa a w „imię postępu” ani rządzący, ani wielu obywateli nie cofnie się przed najgorszym.
Źródło: mz (KAI/Expresso/JN), gazetaprawna.pl
TK