W Szpitalu Bielańskim zabijają dzieci z zespołem downa – dzięki wytrwałości obrońców życia ta informacja jest stale obecna przed wejściem do jednego z warszawskich szpitali. To największy i najdłuższy w Polsce antyaborcyjny protest.
Na początku listopada 2011 roku, w skandalicznym artykule opublikowanym na łamach Gazety Wyborczej, ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego Szpitala Bielańskiego Romuald Dębski przyznał, iż na jego oddziale dokonuje się aborcji eugenicznych (dokonywanych z powodu niepełnosprawności dziecka). – Trafiają do nas kobiety z całego kraju, które nigdzie indziej nie znajdują pomocy – tłumaczył Dębski.
Wesprzyj nas już teraz!
Po tym oświadczeniu pomoc prawdziwie potrzebującym – czyli nienarodzonym dzieciom, zaoferowała Fundacja Pro – prawo do życia. Przed głównym wejściem do Szpitala Bielańskiego (który nosi imię bł. ks. Jerzego Popiełuszki) zgromadziła się duża grupa młodych ludzi, trzymających dwumetrowy banner ze zdjęciem dziecka zabitego w 24 tygodniu ciąży i informacją, iż ten nieludzki proceder ma miejsce w murach szpitala. Obrońcy życia rozdawali również ulotki i rozmawiali z przechodzącymi pacjentami. Fundacja wystosowała także list do dyrekcji szpitala ze stanowczym apelem o zaprzestanie zabijania dzieci.
Dyrekcja odmówiła komentarza zarówno protestującym jak i obecnym na demonstracji dziennikarzom. W żaden sposób nie zraziło to jednak przeciwników aborcji, którzy postanowili kontynuować swój protest, organizując w tym samym miejscu regularne, cotygodniowe pikiety. Nie zapomniano również o walce duchowej. – Każde działanie, szczególnie te podejmowane w sferze publicznej lub związane z ważnymi kwestiami, jak na przykład z obroną dzieci nienarodzonych, należy zaczynać od modlitwy – wyjaśnia Agnieszka Kocimska, organizatorka czuwań modlitewnych przed Szpitalem Bielańskim. – Modląc się przychodzimy przed oblicze Boga, przynosząc Mu nasze intencje i prośby. Pikiety przed Szpitalem Bielańskim zachwyciły mnie: grupa ludzi, którzy się dotąd nie znali staje ramię przy ramieniu, by bronić bezbronnych dzieci. A skoro stoimy z plakatem, czemu nie mamy także się modlić? Tak narodził się pomysł comiesięcznych czuwań modlitewnych w intencji dzieci, ich rodzin, personelu medycznego, a także przeciwników aborcji, szczególnie tych z pierwszej linii – dodaje.
Akcja zaczęła nabierać tempa – pod szpital zaczęło przychodzić coraz więcej osób a haniebną postawą szpitala zainteresowały się media. Działaczy i sympatyków Fundacji nie zraził dwudziestostopniowy mróz, ulewne deszcze ani silne wichury. Zdarzało się, iż na pikiety przyjeżdżały osoby z drugiego końca Polski!
– Jeszcze w listopadzie ordynator Dębski chętnie rozmawiał z dziennikarzami, mówiąc iż u niego na oddziale zabija się chore dzieci z całej Polski. Odkąd rozpoczęliśmy pikiety pod Szpitalem Bielańskim nie widziałam już żadnej jego wypowiedzi – mówi Aleksandra Michalczyk, członek zarządu Fundacji Pro. – Jedynie na łamach swojego branżowego pisma „Ginekologia po dyplomie” dał upust swojej frustracji mówiąc, że dostaje maile od osób wyzywających go od morderców, że na oddziale widać poruszenie, że pod szpitalem była pikieta – dodaje.
Wytrwałość pikietujących zaowocowała nie tylko poruszeniem wśród lekarzy i pacjentów bielańskiej placówki. Uginając się pod naciskami, dyrektor szpitala wydała na początku marca rozporządzenie, które nakazuje kierowanie pacjentek, chcących pozbyć się chorego dziecka, na konsultacje do poradni psychologicznej. Po wizycie w poradni odsetek kobiet, które decydują się na aborcję, spada do zaledwie kilkunastu procent.
Obrońcy życia cieszą się z tego sukcesu, pamiętając jednocześnie, że ostatecznym celem jest całkowity zakaz zabijania nienarodzonych. – Dostajemy sygnały z wielu miast polskich, świadczące o tym, że tam również dokonuje się aborcji eugenicznych. Podobne informacje mamy w sprawie kliniki ginekologicznej przy placu Starynkiewicza w Warszawie. Planujemy wkrótce rozpoczęcie pikiet w kolejnych miejscach –zapowiada Mariusz Dzierżawski, członek Rady Fundacji Pro.
Plany te nie oznaczają jednak końca protestów przed Szpitalem Bielańskim. Pikiety odbywają się w każdy czwartek o 11:00, przed głównym wejściem do szpitala. W każdy trzeci czwartek miesiąca o 18:00 odbywa się czuwanie modlitewne w tym samym miejscu.
Marcin Musiał
Źródło: stopaborcji.pl
Walkę z aborcją można również wspomóc przekazując 1% podatku na rzecz Fundacji Pro – prawo do życia. Nr KRS 0000233080, więcej informacji: stopaborcji.pl