Żołnierze najemniczej Grupy Wagnera przejęli kontrolę nad wszystkimi obiektami wojskowymi w Woroneżu, mieście położonym 500 km na południe od Moskwy – powiadomiła w sobotę agencja Reutera, powołując się na źródło w rosyjskich służbach bezpieczeństwa. Działania wagnerowców to bunt przeciwko władzom na Kremlu.
W sobotę w godzinach porannych przywódca najemników poinformował, że znajduje się w kwaterze Południowego Okręgu Wojskowego w Rostowie nad Donem i oczekuje tam na przybycie ministra obrony Siegieja Szojgu. Lider Grupy Wagnera wskazał, że konieczna jest również obecność szefa sztabu generalnego Walerija Gierasimowa. Zagroził, że w przeciwnym razie wagnerowcy „pójdą na Moskwę”.
Na zaistniałą sytuację ostro zareagował Władimir Putin. Najemników z Grupy Wagnera nazwał „zdrajcami”. Stwierdził, że buntownicy poniosą zasłużoną karę za wypowiedzenie posłuszeństwa Moskwie.
Wesprzyj nas już teraz!
Putin oznajmił, że bunt Grupy Wagnera to „śmiertelne zagrożenie” dla państwa rosyjskiego, dlatego zostaną podjęte „zdecydowanie działania” w celu ustabilizowania sytuacji w Rostowie nad Donem, gdzie znajduje się obecnie Grupa Wagnera. W ocenie Putina sytuacja w tym mieście jest „trudna”.
Źródło: PAP
Oprac. WMa