Igor R. to aktywista, który był związany ze środowiskiem rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. W 2022 roku przybył do Polski, gdzie z czasem został aresztowany i podejrzany o udział w akcjach sabotażowych. Teraz okazało się, że przez wiele lat współpracował z rosyjskimi tajnymi służbami, będąc agentem FSB.
O sprawie informuje brytyjski „The Guardian”, który opisuje historię 30-letniego Igora R., który w 2022 roku otrzymał wizę do Polski. Zanim jednak przybył do naszego kraju, aktywnie angażował się w działania Fundacji Antykorupcyjnej Aleksieja Nawalnego oraz organizacji Otwarta Rosja. Mężczyzna przybył do Polski kilka dni po rozpoczęciu wojny na Ukrainie, a następnie zamieszkał w Sosnowcu.
Polskie służby zainteresowały się nim stosunkowo wcześnie, bowiem już latem 2024 został aresztowany – wówczas z powodu podejrzeń o zaangażowanie w podłożenie materiałów wybuchowych. Sprawa ta miała związek z serią sabotaży i podpaleń, które obserwowaliśmy w Polsce. Najbardziej znanym zdarzeniem tego typu było podpalenie hal sprzedażowych Marywilska 44 w Warszawie.
Wesprzyj nas już teraz!
Niedługo potem polskie służby aresztowały również jego żonę – Irinę R. Następnie małżonkowie zostali oskarżeni o współpracę z rosyjską FSB. Oboje mieli dostarczać Moskwie informacji o działaczach opozycyjnych związanych m.in. ze środowiskiem Aleksieja Nawalnego.
Jednak jak wynika z dokumentów sądowych, do których dotarł „The Guardian”, Igor R. przyznał się do współpracy z rosyjskimi służbami bezpieczeństwa. Został zaadaptowany do infiltracji ruchu opozycyjnego. Rosjanin przyznał, że otrzymał od służb specjalny telefon oraz kartę SIM, za pośrednictwem których kontaktował się z prowadzącym go agentem. Z czasem jego kontakty zostały podniesione na wyższy poziom i rozpoczął spotkania osobiste z ludźmi z FSB. Otrzymywał również pieniądze w zamian za współpracę.
Co ciekawe, w sprawę współpracy z FSB zaangażowana była również jego żona, która miała dostarczyć służbom informacje pozyskane przez Igora R. Kobieta miała przekazać pamięć zewnętrzną USB przewożąc ją do Rosji wraz z pamiątkami z Polski.
Źródło: The Guardian
WMa