Związki zawodowe zadeklarowały, że chcą rozmawiać z rządem, ale poza Komisją Trójstronną. Związkowcy wezwali dziś premiera do publicznej debaty o ich postulatach. Jeśli premier nie odpowie pozytywnie na ich propozycję, zapowiadają strajk generalny i działania na forum Unii Europejskiej
Wesprzyj nas już teraz!
Dziś trzy związkowe centrale: „Solidarności”, OPZZ i FZZ, przeprowadziły pikietę Centrum Partnerstwa Społecznego “Dialog”, gdzie po południu odbywało się posiedzenie Komisji Trójstronnej, w której uczestniczyli przedstawiciele rządu oraz pracodawców. Na spotkaniu omawiano związkowe postulaty, przedstawione podczas wrześniowego protestu w stolicy. Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej powiedział jeszcze przed posiedzeniem Komisji, że rząd chce rozmawiać ze związkowcami. – Niech związkowcy dadzą nam szansę na dialog – mówił, podkreślając jednocześnie, że miejscem na te rozmowy jest Komisja Trójstronna.
Z kolei Piotr Duda, przewodniczący NSZZ “Solidarność”podczas konferencji trzech central związkowych przed kancelarią premiera powiedział, że związkowcy o każdej porze dnia i nocy są gotowi siąść i rozmawiać. Zaznaczył, że nie będą jednak rozmawiać w formule Komisji Trójstronnej.
Komentując wypowiedź ministra Kosiniaka-Kamysza, Duda powiedział, że premier Donald Tusk i minister pracy i polityki społecznej uprawiają „farsę i cyrk” oraz bawią się ze związkami “w ciuciubabkę” zwołując kolejne posiedzenia Komisji, choć związki już w czerwcu zapowiedziały, że nie będą uczestniczyć w obradach Komisji, bo jej formuła się wyczerpała.
Zwracając się do Donalda Tuska, przewodniczący „S” powiedział: – Panie premierze, mam nadzieję, że odwagi panu nie brakuje i stanie pan do debaty publicznej na temat tych postulatów, które reprezentatywne związki zawodowe od dwóch lat mają na swoich sztandarach. Czekamy na taką poważną debatę o problemach polskich pracowników, o wykluczeniu społecznym.
Związkowcy podkreślają, że jeśli nie dojdzie do rozmów, zorganizują strajk generalny w kraju. Związki przygotowują się także do uruchomienia referendum strajkowego w całym kraju. Jak mówił dziś Duda, niewykluczona jest też pikieta przed Parlamentem Europejskim. – Nasza cierpliwość się kończy. I powiem krótko: my nie będziemy non stop organizować tylko i wyłącznie pokojowych demonstracji. Skoro pan premier po raz kolejny chce powiedzieć: Duda, Guz, Chwałka – sprawdzam, to my jesteśmy na to przygotowani – zaznaczył.
Źródło: radiomaryja.pl
pam