Rumuński Sąd Konstytucyjny odrzucił w czwartek skargę prezydenta Nicusora Dana, w której polityk opowiedział się przeciwko zaostrzeniu kar za domniemany antysemityzm i treści niezgodne z ideologią rządu – określane jako „mowa nienawiści”.
Rumuński parlament w czerwcu znowelizował przepisy; w nowej wersji ustawy zakazano gloryfikowania przywódców faszystowskich, podwyższono też kary więzienia za promowanie „antysemityzmu” oraz „ksenofobii” w mediach społecznościowych.
W nowej wersji ustawy przewidziano też podwyższenie kar za członkostwo w organizacjach uznawanych za „rasistowskie”.
Wesprzyj nas już teraz!
Zastrzeżenia po głosowaniu w parlamencie zgłosił wybrany w maju prezydentem Dan. Jego zdaniem ustawa nie określa w jasny sposób, kto miałby rzekomo być „faszystą”. A to w oczywisty sposób może prowadzić do nadużyć ze strony sądów.
Jego skarga została jednak w czwartek odrzucona przez rumuński Sąd Konstytucyjny.
Już na początku lipca rumuńska prokuratura używała ideologicznego wytrycha „faszyzmu” przeciwko zwycięzcy wyborów prezydenckich Calinowi Georgescu. Został on oskarżony o promowanie „ideologii faszystowskiej”. Władza grozi mu karą do trzech lat więzienia.
Georgescu był zwycięzcą pierwszej tury wyborów prezydenckich z 24 listopada 2024 roku. Na podstawie sfingowanych zarzutów dokonano jednak przekrętu i unieważniono (wyrokiem tegoż samego Sądu Konstytucyjnego).
Zwycięski polityk reprezentujący siły antysystemowe w Rumunii otrzymał następnie zakaz kandydowania w powtórzonych wyborach w maju. W ten sposób siły podległe Unii Europejskiej i liberalnemu Zachodowi umieściły na stanowisku prezydenta liberała Nicosura Dana.
Źródło: PAP
oprac. FO
„Wariant rumuński” wszedł w życie we Francji: sąd zakazał Marine Le Pen udziału w wyborach