W środę późnym wieczorem Sejm unieważnił wybór pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego dokonany w poprzedniej kadencji. Wtedy też politycy Platformy Obywatelskiej, wbrew dotychczasowej praktyce, wybrali nowych sędziów pod koniec kadencji. Dzisiaj ci sami ludzie mówią o ataku na wolność.
Unieważnienie decyzji poprzedniej kadencji podzielono na pięć różnych głosowań. Wnioski popierało od 270 do 273 osób. Byli to głownie posłowie Prawa i Sprawiedliwości, klubu Kuki’15 i niezależni.
Wesprzyj nas już teraz!
Od 40 do 43 osób, w zależności od głosowania, było przeciw. W głosowaniu nie brali udziału posłowie Platformy Obywatelskiej, którzy opuścili salę sejmową. W debacie reprezentował ich jedynie Robert Kropiwnicki, który mówił do partii rządzącej: „nie uda wam się zniszczyć wolności”.
Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości, reprezentowanego w debacie przez posła Stanisława Piotrowicza, unieważnienie decyzji poprzedniej kadencji przywraca ład i porządek. Poprzednie uchwały nie miały, jego zdaniem, mocy prawnej. Poseł z Małopolski po swoim przemówieniu otrzymał owację na stojąco od polityków swojej formacji.
MWł