27 lipca 2022

„Selfiak” ważniejszy niż życie. Brytyjski turysta zginął od uderzenia śmigłem helikoptera

(pixabay.com)

Rewolucja uczyniła ludziom wielkie szkody. Chęć zaistnienia, szukanie poklasku sprawia, że sława wygrywa z bezpieczeństwem… Media donoszą o kolejnej ofierze „selfiaka”. Oto brytyjski turysta, 21-letni Jack Fenton, został uderzony przez śmigło helikoptera, gdy robił sobie selfie na lądowisku w pobliżu Aten, w wyniku czego zmarł; grecka prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie – poinformował we wtorek dziennik „Guardian”. Trwa szukanie winnych.

W związku z wypadkiem dwóch inżynierów i pilot samolotu zostali zatrzymani w poniedziałek, a następnie zostali zwolnieni z aresztu. Z niepokojem jednak oczekują na na wyniki śledztwa. – Nasze dochodzenie koncentruje się wokół możliwego zaniedbania – podało policyjne źródło. – Na podstawie zeznań świadków wyłoniły się podstawowe pytania, na przykład, dlaczego śmigła nie zatrzymały się, gdy pasażerom pozwolono wysiąść (z helikoptera) w poniedziałek – dodaje.

Istotne w sprawie jest też zachowanie samej ofiary wypadku. Fenton bowiem miał wrócić do Wielkiej Brytanii prywatnym odrzutowcem po wakacjach spędzonych z rodzicami na wyspie Mykonos. Greckie media podały, że student uniwersytetu Oxford Brookes został uderzony przez śmigło podczas próby zrobienia sobie selfie na tle helikoptera kilka sekund po wylądowaniu śmigłowca Bell 407 na lądowisku w pobliżu miejscowości Spata, kilkanaście kilometrów na południowy wschód od centrum Aten.

Wesprzyj nas już teraz!

Rodzice Fentona, którzy lecieli drugim helikopterem, rzekomo nie byli świadomi tragedii, dopóki ich śmigłowiec nie został przekierowany na międzynarodowe lotnisko w Atenach. Według doniesień medialnych pilot helikoptera, którego pasażerem był 21-latek, może zostać oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci.

Grecka gazeta Proto Thema podała, że personel śmigłowca wyprowadził z niego pasażerów, a Fenton, który wysiadł jako pierwszy, niespodziewanie zawrócił i podszedł do helikoptera, gdy jego silniki wciąż pracowały. Przyjaciele Brytyjczyka przekazali, że nie otrzymali instrukcji wyjścia ze śmigłowca od personelu pokładowego. (PAP)

 

pap logo

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(5)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 430 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram