Podczas ostatniego wywiadu minister spraw zagranicznych dał upust swojemu negatywnemu stosunkowi do premiera Węgier. Radosław Sikorski zarzucił Orbanowi „egoizm” i odizolowanie swojego kraju na arenie międzynarodowej. Suwerenna polityka kole szefa polskiej dyplomacji w oczy…
Odnosząc się do polityki Orbana szef MSZ oświadczył, że „trudno jest zyskać przyjaciół, jeśli ktoś emanuje egoizmem”.
Szczególnie „problem” ten ma się uwidaczniać w niezależnej polityce Węgier w kontekście wojny na Ukrainie. Premier Węgier blokował budżet UE i pomoc dla Ukrainy, a także ostro krytykował unijną politykę wobec rosyjskiej inwazji. W lipcu Orban udał się z samodzielną „misją pokojową” do Moskwy i Pekinu. Państwa członkowskie UE podkreśliły wówczas, że Orban nie miał mandatu do negocjacji w ich imieniu, choć Węgry sprawują obecnie prezydencję w Radzie UE.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem Sikorskiego trudno byłoby stwierdzić, że „węgierska symetria – sytuująca się między Moskwą a Brukselą – zwiększa wpływy Węgier”. – Zamiast tego irytuje wszystkich innych – ocenił.
W sobotę w Rumunii Orban oskarżył Polskę o prowadzenie interesów z Rosją poprzez pośredników. Następnego dnia wiceminister spraw zagranicznych Władysław Teofil Bartoszewski zaprzeczył temu twierdzeniu i pozwolił sobie na obłędny komentarz: zasugerował, by Węgry opuściły UE, tworząc w zamian „unię z Putinem i niektórymi państwami autorytarnymi tego typu”.
(PAP)/oprac. FA
Zwycięzca Orban. Kim jest premier, który wypowiedział wojnę globalistom? [OPINIA]