„Skąd agresja zwycięzców ostatnich wyborów wobec katolicyzmu? (…) Koalicja 13 grudnia to emanacja establishmentu, który dominuje dziś na Zachodzie. Coraz głębiej przesiąknięty ideologią, która stanowi uzasadnienie jego panowania, musi zniszczyć swojego ideowego konkurenta, którym jest chrześcijaństwo. Nie powinno więc dziwić, że wyznanie to i organizująca je instytucja, czyli Kościół katolicki, pomimo swojego malejącego znaczenia, jest coraz ostrzej zwalczana przez dominujące ośrodki opiniotwórcze i media”, pisze na łamach tygodnika „SIECI” Bronisław Wildstein.
Publicysta przypomina, że od wielu lat regularnie organizowane są kampanie, których celem jest kompromitacja Kościoła. „Niedawno mieliśmy do czynienia z tego typu akcją w Polsce. Zainicjowana została przez TVN, ale wspierały ją wszystkie duże media prywatne, a przedstawiała Kościół jako siedlisko pedofilii, przy okazji usiłując zrujnować wizerunek polskiego papieża”, wyjaśnia.
W ocenie autora „Doliny nicości” politycy koalicji 13 grudnia są skrajnymi oportunistami, a religia ma dla nich znaczenie wyłącznie w kontekście władzy.
Wesprzyj nas już teraz!
„Ponieważ reprezentują establishment, działali będą przeciw Kościołowi, nawet jeśli prezentował on będzie daleko idącą uległość, ale ponieważ funkcjonują w społeczeństwie ciągle jeszcze katolickim i przywiązanym do tej tradycji, nie będą robić tego ostentacyjnie. Możemy być pewni nawet proreligijnych demonstracji ze strony koalicji 13 grudnia. Zwłaszcza obecnie, w trakcie świąt. Nic nowego. Po wojnie komunistyczni przywódcy gorliwie uczestniczyli w religijnych ceremoniach. Niedługo”, podsumowuje Bronisław Wildstein.
Źródło: tygodnik „SIECI”
TG