Po kontrowersyjnej wypowiedzi przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, Niemca Martina Schulza, premier Polski Beata Szydło zażądała od niego przeprosin. Eurokrata stwierdził, że w naszym kraju trwa zamach stanu, a Unia Europejska powinna szybko rozpocząć dyskusję o sytuacji nad Wisłą.
– Źle się dzieje, jeśli szef europarlamentu wypowiada się w taki sposób o jednym z państw członkowskich – stwierdziła prezes Rady Ministrów. – Nie wyobrażam sobie, że polityk zajmujący tak eksponowane stanowisko w Unii Europejskiej, wyraża swoje opinie tylko i wyłącznie na podstawie doniesień medialnych – dodała Szydło.
Wesprzyj nas już teraz!
Premier Polski zażądała od pochodzącego z Niemiec eurokraty przeprosin wobec naszego kraju za złośliwe i szkodliwe insynuacje oraz zaprzestania dalszego rozsiewania takich informacji.
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz stwierdził w rozmowie z niemieckim radiem Deutschlandfunk, że w Polsce odbywa się zamach stanu. Niemiecki lewicowiec zapowiedział, że najpóźniej w styczniu odbędzie się publiczna dyskusja w brukselskim gremium na temat Polski.
Źródło: tvn24.pl / pch24.pl
MWł