10 września 2012

Potwierdzają się sygnały ekspertów o tym, że słoweńskie finanse publiczne najprawdopodobniej będą wymagały interwencji z zewnątrz. Słoweński minister finansów, Janez Szuszterszić, stwierdził w wywiadzie dla austriackiego dziennika „Die Presee”, że jego kraj będzie do końca roku potrzebował pół miliarda euro. Powiedział również, że korzystna byłaby emisja obligacji państwowych.

 

Minister podkreślił konieczność wprowadzenia reform strukturalnych, i to jeszcze tej jesieni. Od szybkości wprowadzenia ich w życie będzie zależało, zdaniem ministra, to, że być może Słowenia nie będzie zmuszona zwrócić się o międzynarodową pomoc finansową. Wspomniał o restrukturyzacji państwowych linii lotniczych Adria Airways i banku Nova Ljubljanska Banka.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Pod koniec czerwca, słoweński premier, Janez Jansza, poinformował, że Słowenia może poprosić Unię Europejską o pomoc finansową. Była to, jak określiła prasa, próba zdyscyplinowania lewicowej opozycji w celu skłonienia jej do zaakceptowania nowelizacji konstytucji poprzez wpisanie do niej reguły, w myśl której roczny deficyt strukturalny nie może przekroczyć 0,5 % nominalnego PKB.

 

Nie można wykluczyć, że słoweński minister finansów zaczyna przygotowywać własnych obywateli i opinię publiczną do tego, że być może w niedalekiej przyszłości okaże się, że Słowenia będzie potrzebowała znacznie więcej pieniędzy .Agencja ratingowa Moody’s, która obniżyła niedawno słoweński rating oraz opatrzyła go perspektywą negatywną, stwierdziła, że Słowenia może potrzebować pomocy w wysokości nawet 8 % PKB, czyli około 3 miliardów euro. Jest również inny problem, który z pewnością da jeszcze o sobie znać – załamanie na rynku nieruchomości, spowodowane boomem budowlanym, jaki miał miejsce po wstąpieniu Słowenii do UE.

 

Szereg innych czynników, jak choćby szybko rosnący dług publiczny czy dość wysokie bezrobocie, skłania do wniosku, że prawdziwe problemy słoweńskie finanse i system bankowy mają dopiero przed sobą. Słoweńska gospodarka zaś nie jest na tyle duża i stabilna, by choć w części zamortyzować upadek, który wedle wszelkiego prawdopodobieństwa czeka ten niewielki kraj.

 

Tomasz Tokarski

 Źródło: www.forsal.pl

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 361 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram