W Berlinie doszło do zderzenia rowerzystki z betoniarką. Straż pożarna, która jechała, aby uwolnić zaklinowaną kobietę, dotarła z opóźnieniem, ponieważ na jej drodze stanęła… manifestacja aktywistów z organizacji „Last Generation” („ostatnie pokolenie”).
W stolicy Niemiec doszło do niewyjaśnionej sytuacji. Po wypadku, kierowca ciężarówki wyszedł, by pomóc rowerzystce, po czym podszedł do niego nieznany mężczyzna i dźgnął go nożem.
Służby dotarły jednak na miejsce z opóźnieniem, ponieważ ruch został utrudniony przez aktywistów „klimatycznych” protestujących przeciwko emitowaniu dwutlenku węgla przez samochody.
Wesprzyj nas już teraz!
Stan rowerzystki jest krytyczny po tym, jak przewróciła się na rowerze i została potrącona przez przejeżdżającą betoniarkę.
Zakłócenie interwencji przez ekoterrorystów potwierdził rzecznik straży pożarnej Rolf Erbe. Z ich powodu nie udało się dostarczyć na miejsce specjalistycznego sprzętu służącego do usuwania ciężkich pojazdów, a 40 obecnych na miejscu strażaków musiało w sposób „improwizowany” ratować kobietę.
Z kolei rzeczniczka ekoterrorystycznej grupy „Last Generation”, Carla Hinrichs, nie zaprzeczyła, że manifestacja mogła opóźnić akcję ratunkową. – Mamy szczerą nadzieję, że twoje zdrowie nie pogorszyło się z powodu opóźnienia – zwróciła się za pośrednictwem mediów do rowerzystki, o której życie walczą lekarze. – We wszystkich naszych akcjach protestacyjnych najwyższym priorytetem jest zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim biorącym w nich udział – dodała.
🇩🇪 Nowe Niemcy w pigułce: rowerzystka została przygnieciona przez betoniarkę i ciężko ranna. Gdy kierowca wysiadł, by jej pomóc, został pchnięty nożem przez przypadkowego "mężczyznę". Służby ratunkowe przybyły z opóźnieniem, bo ekolodzy zablokowali ruch.https://t.co/OCv4l3TMO9
— Adam Gwiazda (@delestoile) November 1, 2022
Źródło: welt.de
FO