8 czerwca 2025

Sojusz Europy z Chinami? Nie tak szybko, przekonuje „Foreign Affairs”

(oprac. PCh24.pl)

Jeżeli Europa będzie próbowała zrekompensować sobie straty zadawane jej przez Trumpa zbliżeniem się do Chin, może wpaść w pułapkę. Chiny nie są przyjacielem Europy – przekonują na łamach „Foreign Affairs” Heidi Crebo-Rediker i Liana Fix. 

Heidi Crebo-Rediker to była główna ekonomistka Departamentu Stanu w USA za czasów Baracka Obamy; Liana Fix to członek amerykańskiej Rady Stosunków Zagranicznych ds. Europy.

Nie może dziwić, że europejscy politycy zaczynają kierować wzrok ku Chinom. Pierwsze miesiące prezydentury Donalda Trumpa stworzyły dla nich mnóstwo wyzwań, a przyszłość nie maluje się wcale w lepszych barwach.

Wesprzyj nas już teraz!

Dlatego Bruksela rozpoczęła niedawno negocjacje z Pekinem w celu obniżenia europejskich ceł na chińskie elektryki, w zamian za obniżenie przez chiny ceł na towary eksportowe z Europy oraz za zniesienie ograniczeń w eksporcie metali ziem rzadkich z Chin do Europy. Chińczycy wykazują się bardzo koncyliacyjną postawą, podkreślając gotowość do współpracy z krajami europejskimi. Jak przypominają Autorki, Chiny zaproponowały nawet ożywienie Kompleksowego Porozumienia Inwestycyjnego, które zostało zawieszone w 2021 r. po tym, jak Pekin nałożył sankcje na kilku członków Parlamentu Europejskiego, którzy krytykowali Chiny.

Crebo-Rediker i Fix uważają jednak, że to wszystko tylko pięknie wygląda, bo tak naprawdę rzeczywistość jest brutalna. „UE nie może grać chińską kartą. Zakłócenia spowodowane przez Trumpa jedynie potęgują zagrożenia gospodarcze i bezpieczeństwa ze strony Chin dla Europy” – stwierdzają. Cła nałożone na UE przez Trumpa doprowadziły już do rekordowej nadwyżki handlowej Chin z Europą. „Tani chiński eksport jest silnie dotowany i podcina zyski europejskich producentów, i tak borykających się już z presją marży i cłami z USA”.

„Wiele towarów, które Chiny przekierowały ze Stanów Zjednoczonych do UE, obecnie bezpośrednio konkuruje z głównymi europejskimi branżami produkcyjnymi — na przykład sektorem motoryzacyjnym, a także elektroniką, maszynami przemysłowymi i komponentami, sprzętem AGD i technologiami czystej energii. Ten zalew towarów może zaszkodzić szerszej konkurencyjności europejskiego ekosystemu produkcyjnego, tworząc coś w rodzaju „szoku chińskiego”, który wstrząsnął Stanami Zjednoczonymi w pierwszej dekadzie tego stulecia” – wskazały Autorki.

Ponadto wiele wskazuje na to, że Chiny aktywnie wspierają Rosję w wojnie na Ukrainie, a to sprawia, że Pekin realnie gra na dalszą destabilizację Europy via Rosja. Według analiz, na które powołały się Autorki, Chiny odpowiadają za 80 proc. wszystkich obejść sankcji wobec Rosji oraz za dostarczenie 90 proc. towarów, których Rosja potrzebuje do kontynuowania wojny. W związku z tym potrzebna jest ich zdaniem zwiększona presja na Chiny, choćby poprzez groźbę sankcji, które nie pozwoliłyby Chinom kierować do Europy swoich nadwyżej produkcyjnych.

Zdaniem Autorek Europa w poszukiwaniu zastępstwa dla USA nie powinna oglądać się aż tak bardzo na Chiny, patrząc raczej ku Comprehensive and Progressive Agreement for Trans-Pacific Partnership – paktowi handlowego między 12 gospodarkami, w tym Australią, Kanadą, Japonią, Meksykiem, Wietnamem, a ostatnio także Wielką Brytanią. „Rozwijająca się architektura CPTPP łącznie odpowiada za około 15 procent światowego PKB; gdyby UE miała dołączyć, blok stanowiłby prawie 30 procent światowego PKB” – piszą Crebo-Rediker i Fix.

Także poprzez inne umowy Unia Europejska, sądzą Autorki, mogłaby zbudować system odporności na USA i Chiny. Między nimi wymieniają również umowę Mercosur.

„Zwiększona presja na Chiny oczywiście nie doprowadzi do porzucenia Moskwy przez Pekin. Więcej umów o wolnym handlu nie zrekompensuje również strat gospodarczych w wojnie handlowej ze Stanami Zjednoczonymi i malejących zysków z handlu z Chinami. Ale bez względu na to, jak wroga jest administracja Trumpa (i sam Trump) wobec UE i jak miłe są gesty ze strony Pekinu, Europa musi pamiętać, że Chiny nie są jej przyjacielem. Europa nie może zabezpieczyć się przed zakłóceniami ze strony Trumpa, wyprzedając własną gospodarkę i bezpieczeństwo” – podkreśliły Autorki.

Źródło: Foreign Affairs

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 237 015 zł cel: 500 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram