25 września 2015

Reporter TVN24 dotarł do imigranckich dzielnic w Szwecji. Ich mieszkańcy nie chcieli mówić przed kamerami, ale ich wyznania uchwyciła ukryta kamera. Chwalą sielankę „państwa opiekuńczego”. Ich dzielnice bynajmniej nie wyglądają jak dzielnice biedy, mimo iż bezrobocie jest wśród przybyszów dwa razy większe niż wśród rodowitych Szwedów.

 

To nie są żadne slumsy, tylko dzielnice, w których jest nadmiar imigrantów, nawet 90 proc. w niektórych dzielnicach – mówi Tadeusz Nowakowski, redaktor wychodzącej w Szwecji „Nowej Gazety Polskiej”, w rozmowie z TVN24. Jak tłumaczy dziennikarz, dzielnice te przypominają getta, kobiety chodzą w burkach, a ich ludność funkcjonuje poza nurtem życia reszty społeczeństwa. Pomimo to miejsca te nie wyglądają jak dzielnice biedy, ponieważ imigranci są rozlokowywani w dobrze utrzymanych budynkach i regularnie otrzymują zasiłki od rządu.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Imigranci bardzo często nie parają się żadną pracą. „Statystyki to potwierdzają: wśród imigrantów panuje dwukrotnie większe bezrobocie niż wśród Szwedów” – pisze autor reportażu, Cyprian Jopek. Afrykańscy i arabscy przybysze niechętnie otwierali się przed reportażystą TVN24, jednak udało mu się zarejestrować wypowiedzi niektórych z nich ukrytą kamerą.

 

Nie ma tu problemów, jest miło, to dobre państwo. Przyjeżdżasz tutaj i dostajesz mieszkanie, pieniądze na jedzenie – mówi imigrant z Somalii, pracujący jako taksówkarz.

 

Jopek zauważa, że w Szwecji każdy imigrant otrzymuje 6 tys. koron (czyli 3 tys. złotych) miesięcznie. Istnieje lobby twierdzące, iż imigranci nie stanowią dla tego państwa żadnego problemu – wręcz przeciwnie. – To inwestycja krótkoterminowa. Inwestycja w wiedzę oraz rynek pracy. W dłuższej perspektywie to nie jest obciążenie – twierdzi prof. Eskil Wadensjoe, specjalista ds. ekonomii pracy na Uniwersytecie w Sztokholmie.

 

Zdania „specjalistów” nie podziela jednak część społeczeństwa. – Uważam, że byliśmy bardzo naiwni i zbyt hojni – komentuje Paula Bieler z prawicowej partii Szwedzkich Demokratów, zyskującej coraz większe poparcie. Jak zwróciła uwagę parlamentarzystka, wśród imigrantów istnieje problem gangów powstających z powodu ubóstwa i braku kontroli policyjnej w imigranckich „gettach”.

 

Potwierdza to polski kryminolog z Uniwersytetu w Sztokhomie. – Jest problemem, że w części tych przedmieść mamy dość duże grupy zorganizowanych przestępców. Teraz zaczynają używać broni palnej, strzelają do siebie, popełniają różnego rodzaju przestępstwa. Oczywiście są problemy – ocenia prof. Jerzy Sarnecki.

 

 

Źródło: tvn24.pl

FO

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 141 869 zł cel: 300 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram