Dzieci chrześcijańskich uchodźców w Sudanie otrzymują jedzenie pod warunkiem, że wyrecytują muzułmańskie modlitwy – alarmuje katolicka organizacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
Wesprzyj nas już teraz!
Obozy dla uchodźców w Sudanie Północnym pełne są rodzin z południowej części kraju, uciekających przed toczącą się tam wojną domową i powszechnym głodem, zabójstwami i gwałtami. Wielu uciekinierów żyje także poza obozami. Nie otrzymują oni od rządu wystarczającej ilości pożywienia, niezależnie od wyznawanej religii, ale – jak podała organizacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie – chrześcijanie traktowani są wyjątkowo niesprawiedliwie.
Ponadto rząd w Chartumie uniemożliwia organizacjom charytatywnym świadczenie doraźnej pomocy na terenie Sudanu. Sam wyznacza miesięczne racje żywnościowe, które kończą się po upływie dwóch tygodni, tak iż rodzinom trudno jest przeżyć. Część produktów przeznaczonych dla tych rodzin, sprzedawana jest na targowiskach. Na opakowaniach często znajdują się jeszcze symbole europejskich organizacji pomocowych.
Źródło: KAI/RV
RoM