Żona tureckiego prezydenta Recepa Erdogana, Emine uważa się za osobę niezwykle skromną, oszczędzającą na wszystkim. Tureckie media stworzyły z niej obraz kobiety przesiadującej we własnej kuchni, pani domu, która nie wyrzuci do kosza ani grama jedzenia. Tymczasem pierwsza dama potrafi wraz z mężem wydawać po kilka tysięcy euro dziennie.
Ostatnio, przy okazji warszawskiego szczytu NATO pani Emine wydała na antyki ponad 45 tys. euro. Cóż, Polska kraj okazji… Jak pisze brytyjski „Daily Mail” dla 60-letniej Emine Erdogan nie ma niczego przyjemniejszego niż wydawanie pieniędzy. I to całkiem, rzecz jasna, sporych.
Wesprzyj nas już teraz!
Państwo Erdogan wydają np. 2400 euro za rolkę papierowych tapet czy 31 mln za drzwi do pałacu. Erdogan ma już w Turcji trzy potężne pałace. Ten w Ankarze ma 1100 pokoi. Same dywany, które zdobią tysiące metrów kwadratowych podłóg kosztowały 8,5 mln euro! Tzw. Biały Pałac jest trzy razy większy od Białego Domu w Waszyngtonie. Gdy żona ma gorsze dni aplikowana jest jej tzw. shopping terapia.
Jeśli i ona nie przyniesie rezultatu, pani Erdogan rozkoszuje się ulubionym napojem Turków – herbatą. Ale nie byle jaką. Pierwsza dama pije tylko białą herbatę za 1800 euro kilogram. Aby lepiej smakowała, serwowana jest w pozłacanych filiżankach po 300 euro sztuka.
Pani Erdogan, matka czwórki dzieci, nie rezygnuje z najmodniejszych ubiorów. Jesienią z powodu trwających godzinami zakupów, zamknięto dla szarych mieszkańców jedną z największych galerii handlowych w Brukseli. Powód: Emine kupowała torebkę. Jak sama mówi kupiła jedną z tańszych, za 2000 euro.
Pierwsza dama doskonale wykorzystuje fakt, że jest żoną jednego z najbogatszych ludzi na świecie. Jak donosi „Forbes” Erdogan znajduje się w ścisłej czołówce najbogatszych polityków świata. Jego dochód to 51 mln euro plus 170 mln euro – suma, którą prezydent zgromadził z akcji i nieruchomości.
Źródło www.24chasa.bg
ChS