Święty Leoncjusz był Grekiem pochodzącym z Konstantynopola (niektóre źródła podają, iż z Kijowa, co by wskazywało raczej na słowiańskie pochodzenie). Wędrując za natchnieniem Bożym, poszukiwał on miejsca, gdzie mógłby się oddać bogomyślności i dotarł do Ławry Pieczerskiej w Kijowie. Rozwijał się tam wówczas ośrodek pustelniczy, w którym i Leoncjusz znalazł przystań dla duszy pragnącej ćwiczyć się w chrześcijańskiej doskonałości. Uzbroiwszy się w pancerz cnót i oręż wiary, został przeznaczony do większych zadań. Około 1051 roku powołano go na stolicę biskupią w Rostowie Wielkim nad Donem.
Rusińska ludność tych ziem była w większości nieokrzesana i bojaźliwie przywiązana do zabobonnych kultów, których strażnikiem był pogański szaman, a w którym prosty lud odnajdywał nadprzyrodzone zdolności. Nauki głoszone przez greckiego eremitę wzbudziły agresję u Rusinów, a że był on skromnym i pokornym mnichem, to tym łacniej poganie ową agresję okazywali. Nie uniknął on napaści i pobić. Jednak dusza świątobliwego pasterza, hartowana w ogniu niezrozumienia i wrogości, zajaśniała wkrótce na tyle mocno, że gromadził on wokół siebie coraz większą grupę wiernych, którzy przyjęli odbite w nim światło Chrystusowej Ewangelii. Pan Bóg pragnąc lepiej dotrzeć do przekonań ludności dał też swemu świętemu łaskę czynienia cudów, co pociągało członków pogańskiego plemienia, którzy widzieli, iż Bóg chrześcijan nie ustępuje w mocy ich starym bogom. Zaczął słynąć jako uzdrowiciel.
Na początku lat siedemdziesiątych XI wieku powstały na owych ziemiach zamieszki pogańskie, w wyniku których miał ponieść śmierć biskup Leoncjusz. Tradycja nazywa go świętym męczennikiem (hieromartyr), ale nie są znane dokładne okoliczności zamordowania apostoła ruskiej krainy. Swoją śmiercią pochwalił Boga prawdziwego na ziemiach wyjątkowo opornych na przyjęcie Dobrej Nowiny i został pochowany w kościele w Rostowie. Świątynia spłonęła jakiś czas potem, ale szczątki Świętego zachowały się i zostały odnalezione w roku 1164 przy wznoszeniu nowej katedry. Ciało było w stanie nienaruszonym. Złożono je w złotym relikwiarzu, który zaczął przyciągać rzesze wiernych chrześcijan, doświadczających cudownych uzdrowień za wstawiennictwem Męczennika. Relikwiarz został zagrabiony przez Litwinów w roku 1609, ale same relikwie na szczęście w porę ukryto i są do dziś przechowywane w Rostowie.
Kościół wspomina św. Leoncjusza 23 maja.
FO