W zamieszkanej w większości przez chrześcijan miejscowości w Syrii podpalono bożonarodzeniową choinkę. Winę za zniszczenie świątecznej dekoracji przypisuje się grupom islamistycznym. Jedna z nich przejęła władze w państwie po obaleniu Bashara al-Asada. Antychrześcijański incydent wywołał protesty w stołecznym Damaszku.
W chrześcijańskiej dzielnicy tego starożytnego miasta, Bab Touma, na ulice wyszły setki osób. – Jeśli nie możemy żyć naszą chrześcijańska wiarą we własnym kraju, tak jak dotychczas, to nie ma dla nas już tutaj miejsca – mówił w rozmowie z agencją AFP jeden z manifestantów. Uczestnicy protestu nieśli ze sobą znaki swojej wiary w Chrystusa – wśród nich znacznych rozmiarów drewniane krzyże.
Po mediach społecznościowych krążą również nagrania mające przedstawiać uspokajające wypowiedzi przewodniczącego islamistycznej bojówki Hayat Tahir al- Sham, stanowiącej obecnie najsilniejsze stronnictwo w Syrii i odpowiedzialnej za obalenie władzy Asada. Dżulani – w przeszłości związany m.in z Al-Kai’idą – zapewnił, że islamscy bojownicy stojący za podpaleniem nie są Syryjczykami oraz, że czeka ich kara za zniszczenie dekoracji.
Tuż po przejęciu władzy przywódca Hayat Tahir al- Sham zapewniał, że chrześcijanie pod władzą islamistów nie muszą obawiać się prześladowań i będą mogli liczyć na ochronę.
źródło: dw.com
FA